Wakacje! Nic tak nie cieszy dzieci, jak te przepiękne dwa miesiące spędzone na nic nie robie..Przepraszam, na przygodach, spaniu w namiocie, zwiedzaniu i chodzeniu po górach! Kto się nie ciszy z wakacji?! Oczywiście, że wszyscy. Bożek, nasz bohater, cieszy się podwójnie, a nawet potrójnie Szkoła jest spoko, ale wakacje są lepsze. Można nadrobić stos książek do przeczytania, skończyć swoją własną super grę przygodową i.. Znaleźć czas dla swojego anioła stróża, któremu obiecało się przygodę. Ale prawdziwą niespodzianką, okazuje się moment, kiedy nasz bohater dowiaduje się, że część wakacji spędzi u ukochanej cioci Ody. Meeee… Znaczy, ale super!
Ale dalej już pisać nie będę. Bo zaraz zdradzę Wam całą fabułę. A nie w tym rzecz, musicie koniecznie przeczytać sami. Wiedzcie tylko, że nie zabraknie kochanego Bożka i Licha. Będzie też Bazyl i Oda i Osa. I trochę gadów… Ale to już koniecznie przeczytajcie sami!
Seria \”Małe licho\” Marty Kisiel, cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci. Przygody Bożka porwały niejedno dziecięce serce i nie ma się czemu dziwić. Przygody \”trochę śmieszne, a trochę straszne\”, są idealne dla dzieci. Bo historia tutaj jakich wiele- problemy z kolegą z klasy, inność, akceptacja, przyjaźń. Problemy, z którymi dzieci w wieku szkolnym stukają się bardzo często, ale wciąż za mało się z nimi o tym rozmawia. Autorka, tak mi się wydaje, nie mogę się wypowiadać za Panią Martę, chyba chciała przekazać prawdy bardzo proste, ale coraz częściej zapominane. Że czasem wystarczy naprawdę niewielki wysiłek, aby w osobie której nie lubimy zobaczyć kogoś naprawdę wartościowego. Że kolega z klasy, który trochę odstaje, nie jest jak inni, może okazać się najfajniejszym kompanem przygód. Że warto spojrzeć czasem poza to co widać na pierwszym planie i postarać się zobaczyć głębiej. W dzisiejszych czasach to naprawdę, naprawdę ważne, żeby uczyć nasze dzieci empatii, zrozumienia i zasady, która mówi, że lepiej BYĆ niż MIEĆ.
Ten opis piszę jako trzydziestoletnia kobieta, ale to co wyżej napisane, jest zapakowane w piękną, miejscami naprawdę bardzo zabawną, ale też wzruszającą przygodę w której świat realny miesza się ze światem magicznym. I to co piękne – również ze światem nauki. Przepiękna jest scena w tej książce, kiedy bohaterowie pochodzący z różnych światów, nawzajem dzielą się ze sobą swoją wiedzą. Jak cudnie pokazuje to, że zawsze, każdy z nam może się dogadać, jeśli tylko będzie chciał, jeśli tylko wykaże się empatią w stosunku do innej osoby.
Liczę na to, że Małe Licho i wakacje z diabłem, staną się lekturą obowiązkową w szkole podstawowej.
Karolina Guzik