Duzeka.pl

Katalog

Film A-Z

OPIS PRODUKTU

22.11.2015, 19:07
  • Tytuł Marnie. Przyjaciółka ze snów
  • Tytuł oryginalny When Marnie was there (aka Omoide no Marnie)
  • Reżyser Hiromasa Yonebayashi
  • Dystrybutor Monolith
  • Data premiery 2015-10-22

OCENA

Marnie. Przyjaciółka ze snów
Kolejna znakomita animacja firmowana przez Studio Ghibli, mające na swoim koncie m.in. "Spirited Away. W Krainie Bogów", "Księżniczkę Mononoke" i "Ruchomy zamek Hauru". Piękna opowieść o tajemnicy życia w reżyserii Hiromasy Yonebayashi, twórcy "Tajemniczego świata Arrietty".

Anna Sasaki nie cieszy się najlepszym zdrowiem, a jej stan wpędza ją w depresję. Rodzina skłania dziewczynkę do spędzenia czasu na wsi, mając nadzieję, że tam odzyska dawny wigor. Zwiedzając okolicę Anna trafia do pięknej, opuszczonej rezydencji. Wracając tam pewnej nocy odkrywa, że zamieszkuje ją blond włosa dziewczyna o imieniu Marnie. Szybko zostają przyjaciółkami, ale z każdym kolejnym spotkaniem Anna ma coraz większą wątpliwość, czy Marnie rzeczywiście istnieje...



RECENZJA

Hiromasa Yonebayashi to nieszczególnie płodny reżyser. Na swoim koncie ma zaledwie dwie produkcje: "Tajemniczy świat Arrietty" (tacy "Pożyczalscy" w wersji anime we współpracy scenariuszowej z mistrzem, Hayao Miyazakim) oraz ?Marnie. Przyjaciółka ze snów?. Pierwszy z obrazów nie przypadł mi szczególnie do gustu, ale na drugi z tytułów czekałam niemal od jego premiery w lipcu zeszłego roku. Dramaty psychologiczne z wątkiem fantastyczno-paranormalny to coś, za czym szczególnie przepadam w przypadku anime.


Anna Sasaki jest chorowitym dzieckiem, zmagającym się z astmą. Objawy schorzenia potęgują stresy, których dziewczyna ma w życiu niemało. Sierota, zawsze na uboczu, nieszczególnie akceptowana przez rówieśników zawsze wyczulonych na odmienność w grupie. Jej przybrana matka za radą lekarza postanawia wysłać Annę do rodziny na wieś. Oddając się pasji rysowania i szkicując kolejne zapierające dech widoki, dziewczyna trafia na pozornie opuszczoną rezydencję. Wkrótce w jej snach zaczyna pojawiać się blondynka o imieniu Marnie, a dziwna siła każe Annie powracać do odcinanego każdego wieczoru przez przypływ domostwa. Pewnego dnia w oknie posiadłości dziewczynka dostrzega rówieśniczkę ze snów.


"Marnie. Przyjaciółka ze snów" porusza wiele istotnych tematów, zwłaszcza dla dojrzewającej młodzieży. Pragnienie i poszukiwanie akceptacji, trudności ze zrozumieniem swoich zachowań i charakteru, potrzeba bliskiego rozmówcy i przygarnięcia przez grupę rówieśniczą - to tylko garstka problemów poruszanych przez Yonebayashiego. Bohaterowie próbują się także rozliczyć z przeszłością, by móc myśleć o przyszłości; zapomnieć o waśniach i traumach, pozwalając sobie na szczęście i rozwój.


Chociaż od pierwszych minut widz współczuje Annie dramatycznej sytuacji życiowej, społecznego niedopasowania i wyraźnego pogrążania się w depresji, to z czasem uczucia wobec bohaterki zaczynają przekształcać się z ciepłych w nieco nieprzyjemne. Nie da się ukryć, że główna postać produkcji jest dość egocentryczna, zapatrzona w siebie i w wielu sytuacjach pozbawiona wrażliwości. I nie chodzi wyłącznie o to, że bez wyraźnego powodu (chyba, że przyjmiemy, iż pochwała niecodziennego koloru oczu jest obelgą) obraża nowopoznanych ludzi lub też odtrąca tych, którym na niej zależy. Najbardziej irytuje fakt, że nie dostrzega szczęścia, jakie ją spotkało.


Inną sprawą jest, że ta niechęć widza potwierdza tylko to, co wydaje się oczywiste od początku - Annie to postać psychologicznie skomplikowana, złożona i wierna podobnym reprezentacjom w rzeczywistości. Skrzywdzona w przeszłości i krzywdzona przez rówieśników coraz bardziej zamykała się w sobie i skupiła na mechanizmie obronnym, czyniąc z niego odruch bezwarunkowy. Każdy, kto próbuje przebić się przez tę zaporę, zostaje automatycznie zaatakowany, doprowadzając jedynie do błędnego koła samotności i odrzucenia.


Wątek paranormalny tylko pozornie wydaje się w swej fantastyczności jasny od początku. Pojawienie się Marnie nie pozostawia miejsca na wątpliwości, czy jest fikcyjna czy nie, niemniej z czasem ogólna atmosfera produkcji stawia sytuację pod znakiem zapytania. Widz miota się między warstwą realną a fantastyczną, wewnętrznie rozdarty. Jednak nie tylko to konfunduje oglądającego. Japońskie relacje między dziewczynkami są dużo bliższe niż te europejskie. Kolejne sceny przedstawiające rozwijającą się relację Anny i Marnie każą naszej kulturze rozważać aspekty dojrzewającej seksualności - zwłaszcza, że nawet z perspektywy akcentowania kobiecości obie bohaterki reprezentują skrajnie odmienne podejście do tematu. Tymczasem puenta zupełnie przekreśla tę drogę interpretacyjną. Musze przyznać, że niełatwo jest przestawić się z jednego postrzegania kulturowego na drugie.


Wizualnie, podobnie jak "Tajemniczy świat Arrietty", "Marnie. Przyjaciółka ze snów" wypada naprawdę dobrze. Dynamiczne, dokładne, ale miękkie konturowanie; żywe, ale melancholijne barwy. Anime wyraźnie pozostaje w klimacie baśniowego dramatu. Niemniej całości brakuje jakiegoś szlifu oryginalności, niezwykłego podejścia, podkreślenia przesłania i ogólnej aury historii stroną graficzną. Całość prezentuje się więc profesjonalnie, ale w ogóle nie zapada w pamięć. Szkoda. Nadrabia to nieco warstwa muzyczna, która doskonale koresponduje z emocjonalnością akcji, chociaż wydaje się również nieco widza szantażować i zmuszać do łez.


"Marnie. Przyjaciółka ze snów" to jeden z tych obrazów, który ogląda się z rosnącą przyjemnością i zainteresowaniem, ale następnego dnia już niewiele można o nim powiedzieć. Chociaż porusza ważkie tematy i posiada wyraźne, skomplikowane psychologicznie postacie, to sam w sobie pozbawiony jest oryginalności, która wyróżniłaby go na tle innych produkcji. Sęk w tym, że w dorobku japońskiego anime znajduje się wiele ciekawych i wiarygodnych emocjonalnie fabuł i wiele z nich, chociaż widziane przed laty, silniej wyryły się w mojej świadomości. Niezależnie jednak od ulotności tego tytułu, to obraz, z którym warto się zapoznać. Zwłaszcza, gdy ma się problemy z docenienem wartości teraźniejszości.

 

Alicja Górska

FILM

Komentarze

  • Artykuły
  • Wywiady
  • Inne

3. edycja Warsaw Animation Film Festival

W dniach 27 sierpnia – 2 września odbędzie się 3. edycja Warsaw Anim... »

W Platige Image powstała animacja inspirowana wierszem Juliana Tuwima

„Do prostego człowieka”/”To Everyman” to poruszająca animacja b... »

Glastonbury Festivals ogłasza globalny, biletowany livestream!

Coldplay, Damon Albarn, HAIM, IDLES, Jorja Smith, Kano, Michael Kiwanuka,... »

Nasze     Patronaty

Biega
    na blogach

McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania.  Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Królestwo Książek
Darmowe książki dla Blogerek! (i Blogerów)
Cześć! Wiem, że może to zabrzmieć jak kiczowata reklama, ale akcja z pewnością taka nie jest.Dzielę się wiadomością ze wszystkimi Blogerkami
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Książkowa mania
BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith
Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"     Eden j
Mercy In Your eyes
Doodle Fusion: Planeta Bazgrołów
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Elle Kennedy: Podbój
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
Zwiedzam wszechświat
Zapowiedzi marcowe [2017]
Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jaki
Redaktor na tropie
Mariusz Czubaj ?Martwe popołudnie?
Myślcie, a będzie Wam dane Żyjemy w czasach świętej trójcy. Ta trójca to media, biznes i polityka. Zacznę od sprostowania. I czepiania się. Choć
Kobietnik
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Angus Watson "Czas żelaza"
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Redaktor na tropie
Marcin Ciszewski ?Wiatr?
Nasza zima zła To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
Fascynacja książką
"Piąta pora roku" Nora K. Jemisin
Kiedy "Piąta pora roku" trafiła w moje ręce, od razu miałam ochotę ją przeczytać. W zależności od nastroju lubię sięgać po różne
Nałogowy Książkoholik
FELIETON: Wcale nas nie znacie!
źródłoPrzeglądając różnego rodzaju strony internetowe i czytając komentarze co poniektórych osób i nie ukrywajmy, że chodzi mi tu gł
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Po drugiej stronie... książki
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Zwiedzam wszechświat
"Mnich"
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
Przedpremierowo: Co mnie zmieniło na zawsze [patronat]
Agresja. Brutalność. Przemoc na tle seksualnym.  GWAŁT. Niewiele jest książek młodzieżowych, które  podejmowałyby się próby przedst
Fascynacja książką
"Brama piekieł" Bill Schutt, J.R. Finch
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż
Kobietnik
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&
Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy
Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych l
facebook