OCENA
Jak długo trwa prawdziwa miłość? Jaka jest data ważności tego wielkiego uczucia? Katarzyna i Cezary przekonali się, że nic nie trwa wiecznie, co ma swoje złe, ale też dobre strony.
Cezary od zawsze wiedział, że tylko z nią może spędzić szczęśliwe życie. Teraz, po 48 latach małżeństwa, zastanawiał się, skąd wziął wtedy taką pewność. Życie nie szczędziło im trosk, piętnaście lat temu stracili jedynego syna, jednocześnie tracąc wszystkie pozytywne uczucie i wydawało się, że już tylko przyzwyczajenie trzymało ich przy sobie. Los jednak miał dla nich kolejny cios - Cezary został napadnięty we własnym mieszkaniu, które złodzieje ogołocili z zabytkowych mebli i wartościowych sprzętów. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że roztrzęsiona i roztargniona Katarzyna podczas sprzątania złamała nogę. Podczas jej pobytu w szpitalu, Cezary kończył sprzątanie, wśród bałaganu odnajdując ich pierwsze miłosne listy. Z rozrzewnieniem wspomina dawne, cudowne czasy. Czy ma szansę rozpalić starą miłość na nowo?
Anna Seniuk i Jan Nowicki przekonująco odegrali małżeństwo, które łączy już jedynie adres. Ten chłód w oczach, ta obojętność. Z nadzieją zakładamy sobie, że jeśli ludzie są tyle lat małżeństwem, to muszą się bardzo kochać. Joanna Siewko, reżyser filmu, postawiła na kontrowersyjność. Pokazała, jak łatwo można stracić sens życia, że obojętność jest czasem gorsza od nienawiści. Bohaterowie stracili wszystko, co się dla nich liczyło: syna i swoją miłość, teraz złodzieje odebrali im poczucie bezpieczeństwa. Bezbronni i obnażeni, zamiast wspierać się nawzajem, budują wokół siebie coraz większy i trwalszy mur. Zastanawiałam się, czy ich skamieniałe serca są jeszcze w stanie rozpoznać cieplejsze uczucia...
Zbliżające się Święta, to czas prowokujący do rozmyślań o przeszłości, o tym, za co jesteśmy wdzięczni, a czego nam brakuje. Dla Cezarego takim momentem stał się czas pobytu żony w szpitalu. Jego życie od dawna wydawało mu się pobojowiskiem, dlatego chętnie zatracił się we wspomnieniach przywołanych przez znalezione w bałaganie listy. Podczas czytania miał czas na zastanowienie się, co sprawiło, że z zakochanych, zapatrzonych w siebie ludzi, stali się dla siebie obcymi. Niechętnie przyznał sam przed sobą, że przestał doceniać szczęście, które miał przed sobą. Co prawda los ich nie oszczędzał, ale zawsze mieli siebie. Przed oczami, jak w filmie, przesuwały się krótkie ujęcia z ich wspólnej przeszłości: pierwsze spotkanie, pocałunek, ślub, czy narodziny syna. I śmierć syna, wraz z którym umarło ich małżeństwo. W umyśle Cezarego dojrzewał odważny pomysł, miał nadzieję zdążyć ze wszystkim, przed powrotem żony ze szpitala.
"Rachunek życia" to przejmująca historia ze wzruszającym finałem. To film, który każdy powinien poznać, zwłaszcza młodzi, by mieli go w pamięci i nie dopuścili do takich sytuacji w swoim życiu. Bohaterowie stracili wszystko i dopiero to zmusiło ich do rachunku sumienia, czy może właśnie tytułowego rachunku życia. Zła nie można cofnąć, szczęśliwa przeszłość już nie wróci, ale warto powalczyć, by każdy kolejny dzień był powodem do radości, a nie cegiełką dołożoną do powstającego wokół nas muru. Otwórzmy się na siebie i na innych! Otwórzmy się na życie i pamiętajmy, że nic nie jest dane na zawsze, a miłość czy przyjaźń trzeba ciągle pielęgnować.
Jagoda Miśkiewicz
»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej