Świat w którym ludzie są zabawkami, kaprysem
arystokracji. Bez żadnych praw i przywilejów. Jedynym, prawdziwym wyzwoleniem
może być śmierć. Jak przetrwać i nie zatracić siebie? Główna bohaterka powieści \”Klejnot\”, Violet Lasting, ma przed sobą bardzo trudne życie i jeszcze
trudniejsze zadanie.
Miasto-państwo, w którym urodziła się Violet,
jest podzielone na okręgi. Zewnętrzne są najbiedniejsze. Przemysłowe,
robotnicze, farmerskie otaczają te bogatsze dzielnice. W środku natomiast
znajduje się królestwo arystokracji – Klejnot. To właśnie tam w roli surogatek
ma trafić Violet i inne dziewczęta. Na miejscu okazuje się, że są traktowane
jak zabawki, a gdy wypełnią swoją rolę czeka je śmierć. Jak daleko jest gotowa
posunąć się Violet by uratować życie swoje oraz najlepszej przyjaciółki?
W powieści znalazło się wszystko: groza,
okrucieństwo, magia, miłość, fantastyka. Jest również wartka akcja i niezwykle
wciągająca fabuła. Violet wydaje się być bohaterką nieco naiwną i zachowującą
się lekkomyślnie jak na sytuację, w której się znalazła, nie są to jednak wady.
Jak miałaby się zachowywać dziewczyna zabrana od rodziny i wychowywana pod
kloszem? Mogłaby być właśnie dokładnie taka jaka jest Violet.
Wizja świata jaką utkała Amy Ewing jest
przerażająca i bardzo rozbudowana, ale jednocześnie nie do końca logiczna.
Brakuje jej podstaw i konkretnego wyjaśnienia pewnych elementów. Mam nadzieję
jednak, że wszystko zostanie w jakiś sposób dodane w następnym tomie, gdyż
książkę czytało się naprawdę wyśmienicie. Historia Violet wciąga już od
pierwszych stron.
Sama fabuła powieści jest dość oryginalna i
pomysłowa. Autorce nie brakuje wyobraźni. Jej postacie są barwne, chociaż w
większości jednopłaszczyznowe. W historii pojawiają się tajemnice, zagadki i
element zaskoczenia. Główna bohaterka jest silna, ale jednocześnie bardzo
zagubiona. Nie pozwala zrobić z siebie zabawki. Bez trudu wywołuje w
czytelnikach przeróżne uczucia i wzbudza prawdziwą ochotę by jej
kibicować.
szczerze, że nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Mimo oczywistych wad
lekturze nic nie odbiera walorów rozrywkowych. To jedna z tych powieści, które
czyta się niezwykle szybko, lekko i z prawdziwą przyjemnością. Myślę, że każda
wielbicielka \”Rywalek\” zakocha się również w \”Klejnocie\” (nawet pomimo że
powieści tak bardzo się od siebie różnią).