Kilka
tygodni temu Wydawnictwo Prószyński
i S-ka przygotowało
kolejną gratkę
na miłośników
prozy Henry?ego Jamesa, wybitnego amerykańskiego
pisarza przełomu XIX i XX
wieku. Amerykanin,
jedna z jego głośniejszych
powieści, to już
jedenasta pozycja z dorobku autora, jaka ukazała
się na polskim rynku,
wpisująca się
w charakterystyczny dla niego nurt zderzania ze sobą
dwóch odmiennych światów
? europejskiego i amerykańskiego.
Christophen
Newman, człowiek sukcesu,
który do wszystkiego doszedł
pracą własnych
rąk, to niemal klasyczny
przykład spełnienia
amerykańskiego snu.
Edukację zakończył
mając zaledwie
kilkanaście lat, zmuszony
pracować na własne
utrzymanie, a dzięki
smykałce do interesów
udało mu się
zgromadzić prawdziwą
fortunę. Mając
trzydzieści kilka lat,
mężczyzna opuszcza więc
rodzinną Amerykę
i przybywa do Europy, by poobcować
z jej dorobkiem kulturowym oraz? znaleźć
odpowiednią żonę.
Mężczyznę
stać niemal na wszystko,
dlatego bez większych
obiekcji, a jednocześnie
bazując tylko na skromnej
wiedzy ogólnej i książkowych
przewodnikach, zaczyna on oglądać
wszystko, co ?warte jest obejrzenia? oraz kupować
pełne blichtru
przedmioty, które mają
zapewnić mu luksusowe
otoczenie. Jednak przy całej
swej niezwykłej
kupieckiej intuicji, okazuje się
całkowicie naiwny i
bezbronny tam, gdzie w grę
zaczynają wchodzić
przyjęte w Europie
standardy ? zarówno zachowania, jak i dobrego smaku.
Dzięki
kontaktom z amerykańskim
małżeństwem
od lat mieszkającym we
Francji oraz niemal niewyczerpanym zasobom finansowym, Newman wkracza
na paryskie salony, gdzie poznaje młodziutką,
piękną
wdowę. Widząc
w niej poszukiwany od dawna ideał
kobiety, postanawia ją
poślubić,
całkowicie ignorując
fakt, że dla jej
arystokratycznej rodziny i całego
otoczenia jest jedynie bogatym parweniuszem.
Henry
James po mistrzowsku przedstawił
zderzenie zupełnie
odmiennych światów i
mentalności. Z jednej
strony postawił głównego,
tytułowego bohatera
obdarzonego dobrym sercem i gorąco
wierzącego w równość
wszystkich ludzi, a jednocześnie
nieco topornego w swym zachowaniu i – zdawać
by się mogło – niezdolnego do wyrażania
prawdziwie żywych emocji.
Z drugiej strony widzimy świat
skostniałej, hermetycznej
arystokracji, której przedstawiciele nie chcą
dostrzec zmian w otaczającym
ich świecie i nadal z
uporem separują się
od społeczeństwa,
głęboko wierząc
w swą wyższość
nad innymi. Wychowany w zupełnie
innych warunkach Newman jest zupełnie
nieprzygotowany i nieświadomy
niewidzialnej granicy, która uniemożliwia
mu stanie się jednym z
nich. Nie rozumie też
ograniczeń, jakie wysoce
urodzeni sami sobie narzucają,
nawet jeśli oznacza to
dla nich życie w coraz
skromniejszych warunkach bądź
bezproduktywne próżniactwo.
Sam odbierany jest przez arystokratyczne środowisko
dwojako ? jako nieproszony gość
bądź
jako ciekawostka, wręcz
maskotka, nigdy jednak jako po prostu pełnowartościowy
człowiek.
Powieść
można podzielić
na dwie części, mimo że
sam autor takiego podziału
nie dokonał. W pierwszej
akcja snuje się leniwie,
czasem wręcz nużąco;
jest to przede wszystkim obraz podróży
Newmana po Europie oraz jego próby zasymilowania się
w nowym otoczeniu. Z kolei w drugiej części
na pierwszy plan wysuwa się
wątek melodramatyczny, a
lektura staje się
znacznie bardziej zajmująca,
mimo że niektóre
rozwiązania fabularne
momentami nieco zgrzytają.
Pod
względem wydania książka
doskonale komponuje się z
pozostałymi z dorobku
autora, jakie ukazały się
nakładem Wydawnictwa
Prószyński i S-ka
(Amerykanin to
już jedenasta z kolei
pozycja). Twarda oprawa i dobra jakość
druku zachęcają
do lektury. Mam jedynie żal
do osoby odpowiedzialnej za sformułowanie
opisu na okładce –
zdradza on wydarzenia, które mają
miejsce na niemal samym końcu
powieści, odbierając
tym samym czytelnikowi element zaskoczenia. Jednocześnie
blurb jest nieco mylący,
ponieważ sugeruje, że
fabuła rozwinie się
w innym niż faktycznie
kierunku. Dlatego tym, którzy dopiero zamierzają
sięgnąć
po powieść, zdecydowanie
odradzam czytanie opisu wydawcy.
Podsumowując,
Amerykanin,
będąc
wnikliwym, na poły
ironicznym studium różnic
w mentalności Amerykanów
i europejskiej klasy wyższej,
to niemal kwintesencja pierwszego okresu twórczości
Jamesa. To powieść
obyczajowa z wątkiem
romansowym, który jest jedynie pretekstem do uwypuklenia owych
różnic, dlatego nie
pozwala książce zostać
zaszufladkowaną w
kategorii romansu. Warta uwagi zwłaszcza
dla wielbicieli prozy niejednoznacznej i wymagającej
nieśpiesznego zagłębiania
się w jej kolejne
odsłony.
Katarzyna Chojecka