Duzeka.pl

Katalog

Film A-Z

OPIS PRODUKTU

21.09.2016, 23:37
  • Tytuł Strategia mistrza
  • Tytuł oryginalny The Program
  • Reżyser Stephen Frears
  • Dystrybutor Monolith
  • Obsada Ben Foster, Chris O?Dowd, Guillaume Canet, Dustin Hoffman
  • Data premiery 2016-02-08

OCENA

Strategia mistrza
Był bohaterem dla milionów ludzi, którzy z zapartym tchem śledzili jego kolejne, niezwykłe zwycięstwa podczas Tour de France. Wzbudzał podziw i szacunek nie tylko jako sportowiec, ale też jako człowiek, który pokonał raka i wrócił do wyczynowego kolarstwa. Był wzorem dla młodych, nadzieją dla chorych, inspiracją dla innych sportowców. Aż pewnego dnia okazało się, że jest oszustem.


RECENZJA
Wierzyłam w Lance'a Armstronga. Wierzyłam w jego zwycięstwa, słowa i kreowany w mediach mit. W czasach, kiedy święcił swoje największe sukcesy, byłam jeszcze nastolatką. Żółtą opaskę Livestrong kupiłam po dwóch czy trzech miesiącach odkładania kieszonkowego. Chciałam być częścią świata Armstronga, chciałam towarzyszyć mu w walce z różnorodnymi przeciwnościami losu. Jego historia nie opowiadała wyłącznie o chorobie i wygranej z rakiem. Nieustępliwy, wielokrotny zwycięzca Tour de France był dla mnie symbolem walki w ogóle. Dzięki niemu wierzyłam, że nie ma rzeczy niemożliwych. A później? Później okazało się, że choć historia Lance'a Armstronga ­- opowiedziana też w "Strategii mistrza" - to piękna bajka, to jednak wciąż tylko bajka.

Podczas pierwszego startu w Tour de France Lance Armstrong (Ben Foster) otrzymuje prostą lekcję - trzeba czegoś znacznie więcej niż marzenia, by wygrać najznakomitszy turniej kolarski na świecie. David Walsh (Chris O?Dowd) dziennikarz "Sunday Times" z kolei tego "czegoś więcej" w czasie pierwszego z Armstrongiem wywiadu nie dostrzega. Wieloletnie obserwacje kolarzy dają mu podstawę, by uznać Amerykanina za solidnego acz przeciętnego sportowca. Gdy ten odnosi pierwsze, odcinkowe zwycięstwa Walsh cieszy się razem z Armstrongiem, jednak gdy po chorobie rakowej kolarz wraca do sportu i od razu staje na podium, dziennikarz nie ma wątpliwości, co się za tym kryje. Walsh przez lata stara się więc udowodnić, że Amerykanin korzysta z dopingu. Tymczasem sława i mit Armstronga rosną w siłę?

O tym, że amerykański kolarz jest dupkiem nie trzeba nikogo przekonywać. Gdyby jednak istniał na globie ktoś w tej materii niepewny, wystarczy jeden seans "Strategii mistrza", by się w tym upewnił. Zakłamanie Armstronga jako relacjonowany w wiadomościach fakt to coś zgoła odmiennego od spędzenia z tą postacią prawie dwugodzinnego seansu. Tutaj nie ma miejsca na wątpliwości. Film Stephena Frearsa w żadnej mierze nie stara się również ich wywołać. Antypatyczny amerykański kolarz na każdym kroku wzbudza w widzu niechęć. Jego wyraźny brak moralnego kompasu i świadomości etycznych błędów nie mogą przywoływać innych emocji niż wstręt, niedowierzanie oraz... bolesny zawód.

Pomaga w tej materii z pewnością wiarygodne odegranie postaci przez Bena Fostera. Aktor pasuje do roli wizualnie, ale też wyraźnie wczuwa się w psychologię postaci, przekonująco kreując filmową wersję Armstronga. Całkiem nieźle prezentują się również partnerzy Fostera - zwłaszcza jego agent (Lee Pace) oraz członek drużyny, Floyd Landis (Jesse Plemons). Fatalnie wypada za to Guillaume Canet, filmowy Dr Ferrari, za co jednak trudno go winić. Ewidentnie bowiem twórcy filmu postanowili sprowadzić go do poziomu nieśmiesznej karykatury, co widać chociażby w komiksowym sznycie tej kreacji.

Dziwności podobnego pokroju jest w filmie więcej, zwłaszcza w warstwie wizualnej. Dawno - tak naprawdę nie potrafię nawet powiedzieć kiedy - nie widziałam równie niespójnej warstwy operatorskiej i fabularnej. Kamera dosłownie wariuje. Część ujęć, zwłaszcza zbliżeń, okazała się ?zblurowana? w przypadkowych punktach; ostrość jakby spacerowała po kolejnych kadrach, absolutnie nie trzymając się podstawowych zasad realizacji filmu. To jednak nie koniec. Spora część obrazu opiera się na nagromadzeniu skosów oraz wykorzystuje powolne najazdy od szerokiej ujęcia do zbliżenia, sprawiając wrażenie naddawania sensów psychologicznych w odniesieniu do poszczególnych postaci - jakoby insynuując, że zmagają się z zaburzeniami psychicznymi lub, że znajdują się pod wpływem używek. Tymczasem nie miało to absolutnie żadnego zakotwiczenia w warstwie fabularnej. Podobne dziwności dotyczą udźwiękowienia ?Strategii mistrza?. Dobrane do soundtracku utwory wpadają w ucho - trafiły także w mój prywatny gust - ale w żadnym stopniu nie korespondują ani z akcją, ani nawet częścią operatorską.

Sporą zaletą "Strategii mistrza" okazało się za to ironiczne podejście scenarzystów i dystrybutorów do prezentowanej na ekranie historii. Ci pierwsi nie omieszkali wpleść do dialogów kilku trafnych "punchline'ów". Szczególnie zabawnie wypadł fragment, w którym Armstrong opowiada o kręconym o nim filmie oraz prawdopodobnych odtwórcach jego roli. Spece od marketingu też, wyjątkowo, mają się jednak czym pochwalić. Znajdujące się na okładce hasło ?zwycięstwo miał we krwi? jest czymś więcej niż tylko złośliwą metaforą, a to cenię sobie wysoko.

"Strategia mistrza" to film w najlepszym wypadku kontrowersyjny, w najgorszym zaś - fatalnie zrealizowany. Historia Armstronga, największego oszusta XXI wieku, mogłaby stanowić kanwę dla kilkusezonowego serialu i nawet skondensowanie jej do dwóch godzin, nie było w stanie uczynić jej krzywdy z perspektywy potencjalności angażowania widza. Koszmarną za to krzywdę uczyniło jej wyraźne niedogadanie się poszczególnych członków ekipy realizacyjnej, które pociągnęło za sobą wrażenie niespójności i dziwności. Niemniej, jeżeli nie wiecie jak to właściwie z Armstrongiem było, warto "Strategię mistrza" obejrzeć - podstawowe informacje wyłapiecie nawet z równie zaskakującego kompozycyjnie obrazu.

Alicja Górska

FILM

Komentarze

  • Artykuły
  • Wywiady
  • Inne

3. edycja Warsaw Animation Film Festival

W dniach 27 sierpnia – 2 września odbędzie się 3. edycja Warsaw Anim... »

W Platige Image powstała animacja inspirowana wierszem Juliana Tuwima

„Do prostego człowieka”/”To Everyman” to poruszająca animacja b... »

Glastonbury Festivals ogłasza globalny, biletowany livestream!

Coldplay, Damon Albarn, HAIM, IDLES, Jorja Smith, Kano, Michael Kiwanuka,... »

Nasze     Patronaty

Biega
    na blogach

McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania.  Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Królestwo Książek
Darmowe książki dla Blogerek! (i Blogerów)
Cześć! Wiem, że może to zabrzmieć jak kiczowata reklama, ale akcja z pewnością taka nie jest.Dzielę się wiadomością ze wszystkimi Blogerkami
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Książkowa mania
BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith
Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"     Eden j
Mercy In Your eyes
Doodle Fusion: Planeta Bazgrołów
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Elle Kennedy: Podbój
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
Zwiedzam wszechświat
Zapowiedzi marcowe [2017]
Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jaki
Redaktor na tropie
Mariusz Czubaj ?Martwe popołudnie?
Myślcie, a będzie Wam dane Żyjemy w czasach świętej trójcy. Ta trójca to media, biznes i polityka. Zacznę od sprostowania. I czepiania się. Choć
Kobietnik
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Angus Watson "Czas żelaza"
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Redaktor na tropie
Marcin Ciszewski ?Wiatr?
Nasza zima zła To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
Fascynacja książką
"Piąta pora roku" Nora K. Jemisin
Kiedy "Piąta pora roku" trafiła w moje ręce, od razu miałam ochotę ją przeczytać. W zależności od nastroju lubię sięgać po różne
Nałogowy Książkoholik
FELIETON: Wcale nas nie znacie!
źródłoPrzeglądając różnego rodzaju strony internetowe i czytając komentarze co poniektórych osób i nie ukrywajmy, że chodzi mi tu gł
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Po drugiej stronie... książki
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Zwiedzam wszechświat
"Mnich"
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
Przedpremierowo: Co mnie zmieniło na zawsze [patronat]
Agresja. Brutalność. Przemoc na tle seksualnym.  GWAŁT. Niewiele jest książek młodzieżowych, które  podejmowałyby się próby przedst
Fascynacja książką
"Brama piekieł" Bill Schutt, J.R. Finch
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż
Kobietnik
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&
Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy
Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych l
facebook