OCENA
Wyprodukowany w 2016 roku film W imię prawdy to typowy (nawet za bardzo) dramat sądowy, zawierający wszystkie elementy gatunku, jednak daleko mu do wielkich klasyków, jak Dwunastu gniewnych ludzi, Słaby punkt czy ?I sprawiedliwość dla wszystkich. Jest to trzecia produkcja w dorobku reżyserki Courtney Hunt (Terapia, Rzeka ocalenia) i nadal nie jest to dzieło, które otworzy jej drogę do wielkiej kariery.
Fabułę można streścić w kilku zdaniach, choć to tylko pozory, ale o tym za chwilę.
Richard na prośbę swojej znajomej podejmuje się obrony jej nastoletniego syna oskarżonego o morderstwo ojca (wziętego i bardzo bogatego prawnika). Dowody winy wydają się niepodważalne, a na domiar złego chłopak nie chce z nikim rozmawiać. Obrońca ma naprawdę trudne zadanie, jednak nie chce się poddać, tym bardziej że wraz z rozwojem procesu na światło dzienne wychodzą paskudne tajemnice?
Sala sądowa przedstawiana na ekranie może być miejscem ciekawszym niż scena teatralna, często nie brak tam aktorów z najwyższej półki, w sensie rzeczywistym bowiem kiedy zachodzi taka potrzeba zwyczajni ludzie potrafią łgać, udawać, kręcić i mylić tropy. I właśnie na tym polega moc dramatów sądowych. Mnogość emocji oraz niepewność tego co tak naprawdę się wydarzyło potrafi przyciągnąć widza. I ten film rzeczywiście to potrafi. Trudno jest nie przyznać, że próby obrony chłopaka ogląda się z zainteresowaniem, a jednak czegoś tutaj brakuje. Choć w filmie grają znani aktorzy m.in. Keanu Reeves, Renee Zellweger, czy James Belushi to wszyscy oni są po prostu przyzwoici w swoich rolach.
Mocnym akcentem jest fabularny zwrot serwowany widzom na sam koniec seansu. Może on zaskoczyć, a przede wszystkim całkiem sensownie i zgrabnie zamyka całą opowieść. Tylko że w zasadzie, to chyba jednak za mało żeby uznać film za świetne dzieło. To po prostu całkiem niezły dramat, elegancko i poprawnie (według standardów ekranowych) prezentujący salę sądową. Mnie nie porwał?
Żaneta Fuzja Wiśnik
»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej»
więcej