Duzeka.pl

Katalog

Film A-Z

OPIS PRODUKTU

7.09.2017, 12:50
  • Tytuł Power Rangers
  • Tytuł oryginalny Power Rangers
  • Reżyser Dean Israelite
  • Obsada Naomi Scott, RJ Cyler, Dacre Montgomery, Becky G., Ludi Lin, Bryan Cranston, Elizabeth Banks
  • Dystrybutor monolith
  • Data premiery 2017-03-24

OCENA

Power Rangers
Producenci takich kinowych hitów jak "SAGA ZMIERZCH", "WIĘZIEŃ LABIRYNTU", "SZKLANA PUŁAPKA" przedstawiają kinową wersję jednego z najpopularniejszych seriali sci-fi w historii telewizji.  

Kultowy serial jest punktem wyjścia do super-nowoczesnego, zrealizowanego z wielkim rozmachem filmowego widowiska, które wznosi oryginał na zupełnie nowy poziom wyobraźni i realizacji!  

Kluczowe fakty dotyczące serialu: 
-        ponad 800 odcinków 
-        ponad miliard obejrzeń na youtube 
-        emitowany od ponad 20 lat.  

Piątka nastolatków staje przed wyzwaniem na miarę superbohaterów, gdy dowiadują się, że świat stoi u progu zagłady. Zagrożenie o niewyobrażalnej mocy pochodzi z najdalszych krańców wszechświata, a przeciwstawić mu się może tylko ktoś o nadludzkich zdolnościach. Piątka bohaterów wybranych przez przeznaczenie musi pokonać swe lęki i słabości, by stanąć ramię w ramię jako POWER RANGERS. 


RECENZJA
W KUPIE SIŁA!

Kultura lubi recykling. Treści oryginalne przeplatają się w każdym medium z rozmaitymi kontynuacjami, coverami, rebootami, remasterami, remiksami, remake'ami i innymi formami (od)twórczości. Należy jednak pamiętać, że mierzenie się z niektórymi markami stanowi nie lada wyzwanie. Nie zawsze są to tytuły wybitne, ale przez pryzmat nostalgii nawet durnotki potrafią urosnąć do rangi pozycji kultowych. Dobrym tego przykładem jest "Power Rangers".

Nigdy nie byłem wiernym fanem "Power Rangers". Nie przeszkadzało mi to jednak w oglądaniu wybranych odcinków tego serialu (tudzież tych seriali), kiedy będąc dzieckiem włączałem telewizję do śniadania czy obiadu i akurat trafiałem na odpowiedni czas emisji. Niekiedy zdarzało mi się nawet utrzymywać dobrą passę i oglądać kolejne przygody tytułowych wojowników przez kilka tygodni z rzędu dość regularnie. Ba, czerpałem z tego wręcz jakiś rodzaj przyjemności, mimo że już za młodu uważałem, że "Power Rangers" jest, jak to się dziś często określa, "paździerzowate". Kiedy dowiedziałem się zatem, że w 2017 roku swoją premierę ma mieć pełnometrażowy (kinowy!) film aktorski oparty na tej samej licencji, miałem mieszane uczucia. Z jednej strony poczułem lekki sentyment i się ucieszyłem, z drugiej zaś ? pojawiły się obawy, że z pstrokatego i kiczowatego materiału wyjściowego ktoś będzie próbował zrobić obraz ?na serio?, co niechybnie prowadziłoby do klapy.

Ostatecznie górę wzięła ciekawość, więc przy okazji premiery DVD postanowiłem sprawdzić, czym właściwie jest nowe "Power Rangers". Jak się przekonałem, moje wątpliwości okazały się niebezzasadne, ale też ciut przesadzone. Otóż Dean Israelite stworzył blockbuster estetycznie celujący we współczesne standardy widowiskowego kina rozrywkowego, niepozbawiony przy tym pewnego retro sznytu - na ile zamierzonego, to już osobna kwestia. Przede wszystkim jednak, nie brakuje w najnowszej wersji "Power Rangers" humoru, w tym również zauważalnej dawki autoironii. W efekcie niektóre niedostatki filmu, paradoksalnie zwłaszcza te najpoważniejsze, można mu do pewnego stopnia wybaczyć. Skutkują one bowiem swego rodzaju przaśnością, która charakteryzowała też, jak już wspomniałem, kolejne "generacje" serialu, na podstawie którego został zrealizowany.

Ambiwalentne wrażenia wywołał we mnie film Israelite'a również pod względem fabularnym. Historia nowych "Power Rangers" skupia się na grupie nastolatków, odstających nieco od otoczenia, którzy w wyniku dziwnego splotu wydarzeń obdarzeni zostają specjalną mocą. Wraz z mocą przychodzi jednak misja, przy okazji której poznają samych siebie i razem formują tytułową drużynę, by stawić czoło złu, z jakim nie mieli dotąd do czynienia.

Rozwiązania narracyjne zastosowane w wybranych wątkach sprawiły, że podczas seansu trudno było mi uniknąć skojarzeń z innymi tekstami kultury popularnej, zwłaszcza z filmami takimi jak "Legion Samobójców", "Thor" czy "Kronika". Część takich konotacji potęgowana była zresztą również w warstwie obrazowej. Koniec końców całość sprawiała wrażenie mieszanki pomysłów, będących pokłosiem inspiracji tymi wymienionymi, ale również innymi popularnymi tytułami. Nie wspominając już o scenach, w których pojawiały się bardziej lub mniej bezpośrednie nawiązania do różnych znanych franczyz (moim ulubionym jest chyba ledwie czytelny prztyczek w nos wymierzony w stronę serii "Transformers").

Historia utkana jest zatem głównie z popkulturowych cytatów, aluzji i luźnych inspiracji (świadomych bądź nie), wplecionych w realia znane z seriali "Power Rangers". Konwencja została wprawdzie wyraźnie unowocześniona względem tych ostatnich ? co widać zwłaszcza w pierwszej, zaskakująco długiej, wprowadzającej części filmu - ale ta część widowni, która owe seriale pamięta, bez trudu rozpozna liczne uproszczenia i schematyczne rozwiązania, niczym wprost z nich wyjęte. Można to wszystko wprawdzie docenić przez pryzmat nostalgii, ale patos, naiwność i banalność fabuły najnowszych "Power Rangers" mogą współcześnie razić, nawet w zestawieniu z tekstami kultury adresowanymi do najmłodszych. Większość dzisiejszych mainstreamowych animacji może bowiem pochwalić się lepiej skonstruowaną dramaturgią, portretami psychologicznymi postaci oraz umotywowaniem ich poczynań, niż ma to miejsce w omawianym filmie. Co prawda Dean Israelite wraz ze scenarzystą Johnem Gatinsem ewidentnie próbowali uczynić przynajmniej głównych bohaterów kimś więcej niż typami-wydmuszkami, ale niestety z mizernym skutkiem (przez co nawet te najbardziej wartościowe, moralizatorsko-pouczające wątki nieco tracą wydźwięk).

Plusem najnowszych "Power Rangers" jest ścieżka dźwiękowa - bynajmniej nie przez jakieś szczególnie sprytne jej zastosowanie czy wybitne kompozycje Briana Tylera, lecz za sprawą wplecenia w soundtrack licznych piosenek o bohaterstwie oraz mocy/sile. To drobny szczegół, który ładnie podbija humorystyczny, autoreferencyjny wydźwięk całości. Wisienką na torcie pozostaje oczywiście słynny motyw przewodni znany z serialowych pierwowzorów, poddany na potrzeby filmu słyszalnym modyfikacjom. Co ciekawe, pojawia się on w podkładzie dopiero wówczas, kiedy rozwój akcji doprowadza do zmiany tonacji i przybliża tę adaptację do "klimatu" kojarzonego z serialami; upraszczając nieco, można przyjąć, że utwór ten słychać wtedy, kiedy zaczyna się właściwa część fabuły.

Zaznaczyłem wcześniej lekką wątpliwość co do tego, czy stylizacja retro jest w "Power Rangers" w pełni zamierzona. Z pewnością wybrane rozwiązania - zarówno muzyczne, jak i wizualne czy narracyjne - są tu całkiem świadomie i celowo staroświeckie. Zresztą, producentem filmu został nie kto inny, jak Haim Saban, związany z marką od początku jej istnienia na amerykańskim rynku w 1993 roku. Nie wszystko sprawia jednak wrażenie oldschoolu intencjonalnego; pewne niedostatki realizacyjne (i na poziomie efektów specjalnych, i choćby kostiumów, scenografii czy technikaliów takich jak oświetlenie) wydają się po prostu kiepskiej jakości.

Zastanawiający jest dobór obsady. Jedynych rozpoznawalnych szerzej aktorów w pewnym sensie "ukryto". Elizabeth Banks - czyli filmowa Rita Repulsa, główna antagonistka - schowana została za oszpecającą charakteryzacją. Briana Cranstona zdigitalizowano praktycznie nie do poznania, biorąc pod uwagę wygląd rzekomo wzorowanego na jego twarzy hologramu Zordona, mentora Rangerów. Z kolei Bill Hader nawet nie pojawia się na ekranie, użyczając jedynie głosu Alpha 5 (mini-droidowi pełniącemu rolę tutejszego comic relief). Fajnie, że w głównych rolach obsadzono natomiast mniej znanych aktorów; szkoda tylko, że - podobnie jak spora część obsady - sprawiają oni wrażenie, jakby pełnili zaledwie funkcje substytutów swoich wyżej opłacanych kolegów po fachu (np. Dacre Montgomery jako Jason/Czerwony Wojownik wygląda jak zamiennik Zacka Efrona).

Uogólniając nieco, można przyjąć, że ostatnie z powyższych spostrzeżeń stanowi niejako odzwierciedlenie ogólnej charakterystyki filmowej odsłony "Power Rangers" z 2017 roku. Mianowicie, ten film wygląda jak niskobudżetowa i średnio dopracowana podróbka wysokobudżetowych, dopieszczonych blockbusterów. Co gorsza, wygląda on zarazem jak średnio udany pasożyt żerujący na nostalgii całych pokoleń wychowujących się na kolejnych "generacjach" serialu pod tym samym tytułem. Przy całej swojej durności, pierwowzór był bowiem na swój kiczowaty sposób fajny. Jego szczera i zabawowa prostolinijność została w najnowszej filmowej adaptacji niepotrzebnie i nieumiejętnie zniuansowana, przez co trudno byłoby tak naprawdę wskazać jej konkretny target. Ani to tytuł dla dzieci, ani dla dorosłych. Nowych widzów raczej nie przekona do marki, bo jako samodzielny film wypada co najwyżej średnio; fani serialu zaś dostaną w nim zaledwie namiastkę nastroju, który kochają, i to dopiero w ostatnich dwóch kwadransach dwugodzinnego seansu. Można oczywiście potraktować go jako origin story, swoiste wprowadzenie do nowego kinematograficznego cyklu o grupie tytułowych wojowników, aczkolwiek sądząc po umiarkowanie ciepłym przyjęciu tej części, losy ewentualnych sequeli nie są wcale zagwarantowane.

Kamil Jędrasiak

FILM

Komentarze

  • Artykuły
  • Wywiady
  • Inne

3. edycja Warsaw Animation Film Festival

W dniach 27 sierpnia – 2 września odbędzie się 3. edycja Warsaw Anim... »

W Platige Image powstała animacja inspirowana wierszem Juliana Tuwima

„Do prostego człowieka”/”To Everyman” to poruszająca animacja b... »

Glastonbury Festivals ogłasza globalny, biletowany livestream!

Coldplay, Damon Albarn, HAIM, IDLES, Jorja Smith, Kano, Michael Kiwanuka,... »

Nasze     Patronaty

Biega
    na blogach

McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania.  Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Królestwo Książek
Darmowe książki dla Blogerek! (i Blogerów)
Cześć! Wiem, że może to zabrzmieć jak kiczowata reklama, ale akcja z pewnością taka nie jest.Dzielę się wiadomością ze wszystkimi Blogerkami
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Książkowa mania
BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith
Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"     Eden j
Mercy In Your eyes
Doodle Fusion: Planeta Bazgrołów
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Elle Kennedy: Podbój
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
Zwiedzam wszechświat
Zapowiedzi marcowe [2017]
Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jaki
Redaktor na tropie
Mariusz Czubaj ?Martwe popołudnie?
Myślcie, a będzie Wam dane Żyjemy w czasach świętej trójcy. Ta trójca to media, biznes i polityka. Zacznę od sprostowania. I czepiania się. Choć
Kobietnik
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Angus Watson "Czas żelaza"
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Redaktor na tropie
Marcin Ciszewski ?Wiatr?
Nasza zima zła To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
Fascynacja książką
"Piąta pora roku" Nora K. Jemisin
Kiedy "Piąta pora roku" trafiła w moje ręce, od razu miałam ochotę ją przeczytać. W zależności od nastroju lubię sięgać po różne
Nałogowy Książkoholik
FELIETON: Wcale nas nie znacie!
źródłoPrzeglądając różnego rodzaju strony internetowe i czytając komentarze co poniektórych osób i nie ukrywajmy, że chodzi mi tu gł
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Po drugiej stronie... książki
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Zwiedzam wszechświat
"Mnich"
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
Przedpremierowo: Co mnie zmieniło na zawsze [patronat]
Agresja. Brutalność. Przemoc na tle seksualnym.  GWAŁT. Niewiele jest książek młodzieżowych, które  podejmowałyby się próby przedst
Fascynacja książką
"Brama piekieł" Bill Schutt, J.R. Finch
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż
Kobietnik
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&
Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy
Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych l
facebook