Scenariusz Alex Kurztman, Jody Lambert, Romberto Orci
Czas 1 godz. 55 min.
OCENA
Ludzie Jak My
Dream Works Pictures, producent filmu Służące, przedstawia pełen humoru film obyczajowy Ludzie jak my, w którym główne role zagrali Chris Pine (Star Trek), Elizabeth Banks (Igrzyska śmierci), Olivia Wilde i wielokrotnie nagradzana Michelle Pfeiffer. Sam (Pine) to dwudziestokilkuletni wygadany sprzedawca. Nie udaje mu się podpisać umowy z kontrahentem, a w dodatku tego samego dnia nagle umiera jego ojciec. Sam niechętnie jedzie do rodzinnego domu na odczytanie testamentu i ponowne zjednoczenie się z rodziną. Na miejscu odkrywa tajemnicę, która wywróci jego świat do góry nogami - ma 30-letnią siostrę, o której istnieniu nie wiedział. Ludzie jak my to ciepły i wzruszający film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, w którym każdy odnajdzie cząstkę siebie.
RECENZJA
Pewne sugestie producenta, co do podobieństwa oscarowych "Służących" do "Ludzie Jak My" są zasadniczo bezpodstawne. Fakt, jest to równie ciepły, pogodny i zabawny film jak wspomniana wyżej produkcja Tate Taylora. Jednak porównania są niepotrzebne. "Ludzie Jak My" bronią się sami.
To zbędna reklama, gdy dostajemy produkt, który gotowy już jest do podbicia polskiego rynku. Aż dziwne, że o tym filmie nie było głośno, póki nie ukazał się na DVD. Film Alexa Kurtzmana stawia na komediodramat z najwyższej półki bez zbędnego kombinowania - ot prosty i czytelny scenariusz oparty na związkach ojciec-syn oraz brat-siostra. Problem polega na tym, że Sam (Chris Pine) to syn legendarnego muzyka. Gdy dowiaduje się o jego śmierci postanawia pojechać na pogrzeb, odwiedzając także samotną, zatroskaną matkę (wciąż na topie Michelle Pfeiffer). Na miejscu dowiaduje się o istnieniu swojej przyrodniej siostry (świetna Elizabeth Banks) i jej osobnej historii, którą połączy ten jeden człowiek - ich ojciec.
Ten film zasługuje na uznanie przede wszystkim za wzgląd na aktorów, którzy wykazali się nie lada kunsztem, przerabiając średniej jakości scenariusz w poruszające widowisko. Nie da się ukryć, że psychologiczna wizja scenarzystów byłaby niemożliwa bez zaangażowania Elizabeth Banks, Chrisa Pine'a i Michelle Pfeiffer. Dzięki nim poszczególne relacje były ciekawie wyrysowane i zbierały zainteresowanie widzów. Trzeba przyznać, że to właśnie te wątki trzymają film w ryzach i nie pozwalają odpływać reżyserowi, który ma wielką ochotę poszerzyć film o kolejne, jak np. nietolerancja rówieśników.
Końcówka chwyta za serce i na pewno niejeden widz uroni łezkę lub dwie. To w końcu film poruszający, a najlepszą ocenę takiej produkcji wystawiają widzowie, którzy zewnętrznie okazują swoje uczucia. W tym przypadku chyba nie ma wątpliwości, że to produkcja na wysokim poziomie. Wszystko tu jest na właściwym miejscu, proporcje są jak najbardziej zachowane i nareszcie można z powrotem uwierzyć w proste scenariusze krzepiące ludzkie serca i podnoszące na duchu. Tu tkwi magia kina! Marek Generowicz
McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania. Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Nasza zima zła
To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&