Bycie liderem jakiejkolwiek grupy niesie za sobą ogromną odpowiedzialność oraz nadzieje pokładane przez grupę wobec tylko jednej osoby. Czy przy takiej presji można wciąż być sobą i działać zgodnie z sumieniem? Wybór z pewnością nie jest łatwy, a moment, w którym pojawią się wątpliwości co do wyboru ścieżki będzie tym, w którym prawda o życiu uderzy w nas ze zdwojoną siłą. Cóż nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. Nigdy nie gasną iskierki nadziei u tych, którzy wciąż mają siłę, by walczyć z tą niesprawiedliwością.
Nigdy nie gasną.
Ruby już wie, jak działa świat dookoła. Minęło pół roku, odkąd dziewczyna uciekła z obozu i należy do Ligi dzieci. Ten czas dał jej sporo. Nauczyła się kontrolować swoje moce i zyskała dużo nowych umiejętności. W Lidze zyskała przydomek lidera i wsparcie swojej wizji. Wszyscy członkowie są zgodni co do celu. Należy uratować jak najwięcej dzieci zamkniętych w obozach. Nie jest to jednak tak łatwe, jak się wydaje. Wymaga to wiedzy na temat choroby, która nadała Ruby i jej podobnym moce oraz sprzeciwienia się panującej władzy. Co okaże się bardziej niebezpieczne, a co ważniejsze? Słowo dane lidze czy przyjaźń z obozu?
Wśród emocji
Drugi tom właśnie za mną. Autorka postawiła na poszerzenie naszej perspektywy. Możemy przyjrzeć się polityce, która jest ogromną częścią całości, poznać jej głębsze zakamarki i ocenić jej wkład w chaos, który powoli zaczyna nabierać kształtów. Dostajemy sporo odpowiedzi na pytania, które nurtowały nas podczas lektury pierwszego tomu, ale i dostrzegamy jak, to co znajome nieco się komplikuje. Nie zabraknie emocji i zwrotów akcji. Całość jest dynamiczna, tajemnicza i wciągająca. Autorce udało się stworzyć świat, który łączy w sobie tak wiele mroku i nie oczywistości, równocześnie bawi i zaskakuje, a przede wszystkim trzyma w napięciu. Nigdy nie gasną pozwala nam szerzej spojrzeć na wiele elementów i otworzyć się całkowicie na to, co ma nam do przekazania fabuła.
Wśród bohaterów
Skoro robi się niebezpieczniej, mroczniej a atmosfera gęstnieje z każdą stroną, to musiało odbić się również na bohaterach. Przyznam, że wciąż nie mogłam pogodzić się z tym, że Ruby nadal uważa się za potwora i obwinia za zyskane moce. Dane jest nam wejrzenie w głąb jej umysłu i obserwowanie przemiany, jaka w niej zachodzi. Czytelnik z łatwością pokocha tę dziewczynę i z ciekawością będzie śledził jej wybory. Nigdy nie gasną to też Liga i przyjaciele z obozu, a także masa dorosłych chcących zniszczyć zagrożenie. Sporo się tu dzieje, a brak chwili na oddech wcale nie ciąży podczas czytania. Wsiąkamy w każdą scenę, tajemnice i zwrot akcji. Pisarka zaskakuje obieranymi kierunkami i sposobem kreacji niektórych postaci. Całość jest spójna i racjonalna.
Podsumowanie
Nigdy nie gasną to drugi tom trylogii o dystopijnej wizji świata, która jest mroczną i pełną tajemnic grą o wszystko. Tu bohaterowie muszą walczyć o przetrwanie i odnaleźć sposób na uratowanie podobnych sobie. Dzieje się sporo i wymaga to dość dużego skupienia, jednak intrygująca i dynamiczna fabuła wciągają bez reszty i z łatwością stajemy się częścią historii, która wciąż jawi się wieloma zagadkami. Czy Ruby uda się osiągnąć cel i nie zatraci przy tym siebie?
Marta Daft