Każdy, kto twierdzi, że moda na programy typu Sędzia Anna Maria Wesołowska, czy Sąd rodzinny to wymysł XX wieku, niech ma świadomość, że II Rzeczpospolita uwielbiała procesy. Żyli i emocjonowali się tym, w stopniu, jakiego chyba my nie zrozumiemy. Gdy nas nie interesuje stan państwa, mało kto czyta jakiś dziennik. Niewiele więcej osób czyta tygodnik,…