Główny bohater, pisarz dorabiający w komercyjnej telewizji i, mimo nieudanych związków, uchodzący za znawcę kobiet i relacji damsko-męskich, mieszkał sam w dużym domu. Wynajmując, trochę wbrew swoim zasadom, pokój odważnej studentce malarstwa, nie spodziewał się, że jego życie nagle nabierze barw. Z tą rzeczywistością przenika się fikcja, fragmenty powieści, którą aktualnie pisze, zawierające wiele niepokojących szczegółów.
Najnowsza powieść Piotra Adamczyka była dla mnie okazją, by wreszcie zetknąć się z jego mocno zachwalaną twórczością. Ta historia, a właściwie te dwie historie opowiadane w \”Powiem ci coś\” przez głównego bohatera, zazębiały się pewnymi szczegółami, po czym ponownie rozdzielały. Szczegółami, których znajomość mogła się okazać w prawdziwym świecie dla głównego bohatera kompromitująca.
Młoda studentka odkrywała przed bohaterem nie tylko zasady rządzące współczesnym malarstwem, czy ogólnie sztuką, w której prawie wszystko już było i trudno jest zszokować odbiorców. Odsłaniała przed nim świat, który mógł cały czas się zmieniać pod wpływem jej silnej osobowości i jego potrzeb, który bywał szary lub kolorowy, w zależności od ich nastroju. Drugim planem tej specyficznej, szkatułkowej powieści była sensacyjna historia, pełna niebezpieczeństw i intryg. Obie narracje, poza zbieżnością niektórych postaci i miejsc akcji, charakteryzowały się dużym naciskiem na to, co kręci świat: na cielesność człowieka, seks i silne emocje z nim związane: przywiązanie, miłość, zazdrość. Na zachowania czasem trudne do moralnej oceny i doprowadzające do przełomowych scen.
Książkę czytało się szybko, ale nie sposób było nie zauważyć i nie zachwycić się stylem oraz spostrzegawczością autora. Piotr Adamczyk z lekkością operuje piórem, bawi się słowami, wykorzystując ich wieloznaczność. Tworzy obrazowe metafory, często podszyte erotyzmem. Nie brak tu ironii i humoru. Zaskakująco trafnymi zdaniami, czasem przesiąkniętymi melancholią, czasem dowcipem, potrafi podsumować otaczający nas świat. Prostymi słowami mówi o sprawach trudnych. Trudnymi słowami o trywialnych. Urywanymi rozdziałami buduje napięcie i tworzy interesujące historie. Co kilka stron miałam ochotę zaznaczać kolejne cytaty z tej książki. Poruszana przez niego obyczajowa, często damsko-męska tematyka pełna jest min i pułapek, w które łatwo jest wpaść, niszcząc wszystko, co się do tej pory osiągnęło.
Miałam wrażenie, że powieść \”Powiem ci coś\” ma tak wiele znaczeń, że niektórych z nich nie byłam w stanie odszyfrować, że mogłam cieszyć się jedynie odczytaniem tych, które odnosiły się do tego, co poznałam. A może wręcz przeciwnie, może tę historię warto odczytać wprost, jako odrobinę mroczną i tajemniczą opowieść o człowieku i miłości do kobiety, o pisarzu z płodną wyobraźnią, która mogła sprowadzić na niego kłopoty. O chciwości i pożądaniu, które doprowadziły do tragedii. Niezależnie od tego, która interpretacja bardziej by do Was przemawiała, zachęcam do przeczytania tej książki i obserwowania, jak Piotr Adamczyk potrafi zgrabnie bawić się słowami, tworząc przy tym intrygującą całość.
Jagoda Miśkiewicz-Kura