Mitch Albom powrócił z kontynuacją Pięciu osób, które spotykamy w niebie – pięknej, poruszającej historii, która skradła moje serce. Kolejna osoba, którą spotykamy w niebie jest równie fantastyczna, przy czym powtarza coś, co było odświeżające i zmieniające punkt widzenia. Stąd deliktanie niższa ocena. Poza tym faktem, jest to równie cudowna powieść, która wzrusza, uderza prosto w serce i składania do refleksji.
Tym razem poznajemy historię Annie – dziewczynkę, którą Eddie – bohater poprzedniej powieści – uratował podczas wypadku w wesołym miasteczku. Poświęcił swoje życie i tym sposobem rozpoczął swoją zwariowaną podróż przez niebo. Tym razem w niebie pojawia się Annie, która rozlicza się ze swoim życiem i pięcioma osobami, które się z nim pojawiły, w tym Eddiem, którego na dobrą sprawę wcale nie znała.
Po raz kolejny Mitch Albom uczy zarówno bohatera książki, jak i jej czytelników, że każde życie ma sens. Że każde zakończenie, jest początkiem czegoś innego. Ludzie, wydarzenia, emocje – to wszystko się na siebie nakłada i tworzy spójną całość, której często nie dostrzegamy, a która nadaje bieg historii.
\”(…) – Bo bardziej pielęgnujemy urazy niż przejawy czułości – odparła Lorraine. – Każdy jest w stanie podać dokładny dzień, gdy został zraniony, ale kto pamięta dzień, kiedy wrócił do zdrowia?\”.
Dla mnie, bardzo dużą wartością tej książki jest fakt, że daje nadzieję. Pokazuje, jak wielu rzeczy nie dostrzegamy. Udowadnia, że często, nie wiedząc o niektórych wydarzeniach, czy emocjach, patrzymy tylko ze swojej własnej perspektywy. Która jest nasza. A przecież wszystkie nasze interakcje z innymi ludźmi, opierają się na interakcjach z INNYMI ludźmi. A oni mają swoją perspektywę, swój bagaż życiowy, przeżywają swoje problemy i mierzą się ze swoimi emocjami. Wizyta w niebie i zderzenie się z tym wszystkim daje wgląd w dużo szerszą perspektywę, która przynosi zrozumienie. I ukojenie.
\”Sekrety. Wydaje nam się, że utrzymujemy je, żeby zyskać kontrolę, podczas gdy to one kontrolują nas.\”
Zarówno pięć osób jak i kolejna osoba to przepiękne powieści, które uważam, że powinien przeczytać każdy z nas. Zmuszają do zastanowienia się nad swoim życiem, nad problemami innych, ale także nad tym jak wpływamy na innych i jak inni wpływają na nas. Książka daje nadzieję, pozwala niektóre sprawy zrozumieć, inne podważyć. Nie da natychmiastowego ukojenia, bo to nie jest jej zadanie, ale pozwala spojrzeć na życie troszkę inaczej. Pomaga zastanowić się nad sensem. I nawet jeżeli niebo nie wygląda tak, jak autor je przedstawia, i nawet jeżeli nie spotka nas to, co spotkało bohaterów, i nawet jeżeli nie wierzymy w taką wersję nieba, to i tak daje ukojenie. Większy spokój duszy. Więcej zrozumienia. I mądrości.
Więcej nie mogłabym oczekiwać od jednej, krótkiej powieści 😉 Serdecznie polecam całym serduszkiem – mnie zachwyciła, mam nadzieję, że zachwyci i Was.
Paulina Chmielewska