Zawsze cieszę się na kolejny komiks wydawnictwa Marginesy, ponieważ nie tylko cieszą oczy ładnymi grafikami, ale i luźnie opowiedzianą historią. Bez pamięci zakochałam się w tytule \”Audubon. Na skrzydłach świata\” i gdy tylko dowiedziałam się, że niebawem zostanie wydana kolejna pozycja autorów wspomnianego dzieła, omal nie oszalałam z radości – szczególnie, że tym razem jest to historia Karola Darwina, słynnego twórcy kontrowersyjnej teorii ewolucji.
Jérémie Royer i Fabien Grolleau malują przed nami słowem i obrazem podróż tytułowego bohatera na okręcie Beagle\’a. Naturalnie, jest to jej skrócona wersja z drobnymi zmianami, które autorzy zaznaczają na ostatnich stronach książki – m.in. pomijają niektóre przygody czy postaci. Niemniej i tak uważam za przedstawienie tej ekspedycji za udane, bo choć jest to dość skrótowa opowieść, to najważniejsze jej elementy oraz – przede wszystkim – całą wyjątkowość wyprawy podkreśla znakomicie. Spodobała mi się tutaj również sylwetka młodego wówczas Karola Darwina oraz ciekawa kreacja Conrada Martensa, malarza z załogi, którego obrazy świetnie ukazują całe przedsięwzięcie oraz piękno dzikiej natury (i nie tylko).
Skoro jesteśmy przy pięknie, warto napisać kilka słów o kresce, która urzeka na każdym kroku. Krajobrazy i tło opowieści jest niezwykle malownicze i barwne, doskonale kontrastuje ze stosunkowo prostymi zarysami postaci oraz zwierząt. Ten zabieg nadaje historii nietuzinkowego klimatu i uroku, a nawet… przedziwnej realności. Bohaterowie i wydarzenia bardzo mocno zapadają dzięki temu w pamięć, a przygód tu nie brakuje – również tych nieco makabrycznych… Możemy tutaj nacieszyć oczy również cudnym portretem Darwina z 1840 roku, autorstwa George\’a Richmonda – uwielbiam takie dodatki! Nie można nic zarzucić i tekstowi komiksu, bo dialogi napisane są zgrabnie, podobnie jak drobne wtrącenia, choć uważam, że czcionka jest nieco zbyt drobna i czytanie tej pozycji było nieco męczące dla oczu. I tylko dla oczu, bo dla czytelniczego ducha i artystycznej duszy było… najprawdziwszą ucztą!
\”Darwin. Jedyna taka podróż\” to ciekawy sposób na poznanie najważniejszych niuansów z podróży, która nieźle namieszała w świecie – a szczególnie w wierze. Cudowna oprawa graficzna to wizualne dzieło, które uprzyjemnia poznawanie losów człowieka, który wysnuł teorię o powstawaniu gatunków. Jestem przekonana, że każdy miłośnik przyrody oraz opowieści biograficzno-przygodowych (z naciskiem na \”przygodowych\”) będzie zachwycony tą pozycją. Polecam z całego serducha!
Justyna Dizzy Sikora