Na wiadomość o tym, że wychodzi nowa książka sygnowana nazwiskiem Wiesława Myśliwskiego, straciłam rozum. Byłam pewna, że to nowa (nie)powieść i rzuciłam się od razu. Okazało się, że to zbiór tekstów, wywiadów, w którym głos zabiera Mistrz. Finalnie się ucieszyłam, bo nie było mi dane dotrzeć na żadne spotkanie autorskie (wielu osobom wciąż to wypominam) i dzięki temu mogłam zobaczyć ukochanego autora w innym świetle. Dużo się dowiedziałam, ale też nie czytałam tej książki tak szybko, jak zakładałam. Robiłam długie przerwy i nie mogłam czytać więcej niż dwa (co do zasady) teksty dziennie. A i zużyłam paczkę zakładek indeksujących.
W książce znalazły się wybrane przez Wiesława Myśliwskiego mowy, wywiady włącznie z kultowym Kresem kultury chłopskiej, do którego w dalszych częściach autor się odwołuje. To losy Wiesława Myśliwskiego od biednego życia na świętokrzyskiej wsi – lata wojenne, stalinizm, utrata ojca, poznanie miłości swojego życia, studia, praca i twórczość. Nie ma fragmentu, którego nie czytałabym z mniejszą ciekawością. Autor waży słowa, widać, że ma poglądy konsekwentne i nie mówi niczego bezrefleksyjnie. Właśnie dlatego nie mogłam poznawać więcej niż dwóch tekstów jednego dnia, bo autor jest tak spójny, że gdy czytałam cięgiem, już wiedziałam co będzie dalej. To nie jest absolutnie wada, pewnie nawet nie każdemu to przeszkadza. Ja dzięki tej książki nauczyłam się, żeby nie patrzeć na te publikacje dosłownie, żeby nie chodzić po Sandomierzu, by szukać ludzi, bo twórczość Wiesława Myśliwskiego nie jest kroniką, ale świadectwem języka, nie jest też portretem pokolenia, ale ma być bardziej uniwersalna. Niesamowicie mi imponuje, to jak autor mówi o miłości, jak podkreśla rolę żony, to jak miłość go budowała, ile mu dała. To jest tak piękne, że nie sposób nie czuć wzruszenia.
Moim zdaniem jest to książka obowiązkowa dla fanów autora, a wiem, że jest ich wielu. Ja w końcu muszę się zebrać i przeczytać Kamień na kamieniu, bo jest to tytuł, który przewija się przez wiele tych tekstów, pewnie po lekturze tej powieści sięgnę po tę książkę znowu. Sądzę, że będę do niej wracać, ba kusi mnie ponowna lektura tych książek Myśliwskiego, które czytałam (swoją drogą Znak je wydał w pięknej szacie graficznej, na okładce są fragmenty obrazów przyjaciela autora). Polecam każdemu wielbicielowi dobrej literatury. Niesamowity kunszt, słowa, które warto przeczytać, zdania, które wzbudzą w Was refleksję!
Katarzyna Mastalerczyk