Do niektórych książek przyciąga fabuła, nazwisko autora, a do innych tytuł. Tak było w przypadku „Uroczyska” Brenny Nation. Jak dla mnie nazwa niesamowicie klimatyczna, piękna, a zarazem mroczna, z obietnicą wspaniałej, książkowej przygody. Sapphire nie miała łatwego życia – musiała dorastać w świecie ogarniętym wojną, przepełnionym bólem i cierpieniem. Sierociniec, który był jej domem, nie…