Zaczyna się spokojnie, wręcz nostalgicznie. Ale niech was to nie zmyli – to surowa, przesiąknięta mrokiem i tajemniczością ścieżka dźwiękowa, która idealnie charakteryzuje film przygodowy. Nie ukrywam, że bardzo wyczekiwałem efektów pracy Jamesa Newtona Howarda, zastanawiając się, czy udźwignie powierzone mu zadanie. Znając jednak jego poprzednie dokonania, jak muzyka do filmów “Mroczny Rycerz”, “King Kong” czy “Jestem Legendą”, mogłem być po części spokojny o losy ścieżki dźwiękowej do “Igrzysk Śmierci”. Słuchając jej, utwierdzam się w tym przekonaniu.
Płyta oddaje atmosferę filmu, wciąga nas w ten świat, wciąż gdzieniegdzie przemycając ducha całej opowieści. Choć w filmie cała muzyka nie specjalnie rzuca się w oczy, a raczej stanowi tło dla całej historii, to na tym wydawnictwie można odnieść zupełnie inne wrażenie. “To ta sama płyta?” – Tak, ta sama, ale lepiej wyeksponowana.
Pierwsza część wprowadza nas jedynie w świat Kapitolu, czujemy dreszcz emocji jak główna bohaterka, ale do końca nie jesteśmy pewni, co nas czeka dalej. Dopiero punktem kulminacyjnym jest utwór “Horn of Plenty”, który wydaje się kwintesencją całego albumu. Ścieżka, obrazująca muzycznie scenę parady, to gloryfikacja zwycięstwa, chwały i podziwu dla uczestników Głodowych Igrzysk. Kolorytu i wyniosłości utworu z pewnością dodają chórki w tle, ale i tak główną rolę odgrywają tam instrumenty dęte.
Dopiero później kompozytor zabiera nas w świat grozy – momentami miałem wrażenie, że słucham ścieżki do horroru. Niby spokojnie, ale autor trzyma nas w napięciu, a wtedy… nagle muzyka przyspiesza z głośnym akcentem na początku.
Jednak ogólnie rzecz ujmując to solidny kawałek muzyki klasycznej, obrazująca wszystko to, co w filmie jest najlepsze. Z nutką nostalgii Howard skomponował ścieżkę dźwiękową do filmu mimo wszystko dramatycznego. Już ostatnie brzmienia całego albumu są nie tyle co sentymentalne, ale raczej smutne i wzruszające. Kto pragnie kontynuować swoją przygodę z Katniss i Peetą, ten powinien zaopatrzyć się w ten album. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana serii!
Marek Generowicz