Powstanie warszawskie było jednym
z najtragiczniejszych, ale i najbardziej bohaterskich zrywów II wojny
światowej. Tysiące młodych ludzi stanęło ramię w ramię w walce o wolność nie
tylko swojego miasta, ale i całego kraju. I choć powstanie zakończyło się klęską,
to młodzi powstańcy nie mieli żadnych złudzeń, że musiało wybuchnąć. Ich historie,
opowiedziane prostym językiem, pełne łez i wspomnień, spisała Małgorzata
Czerwińska-Buczek.
Książka jest zbiorem wypowiedzi
powstańców warszawskich, zebranych przez Autorkę w czasie rocznych rozmów z tymi,
którzy w bój o Warszawę szli jako maturzyści, studenci, ale też jako uczniowie.
Nie ma tu dumy, nie ma wielkich słów. Jest za to opis 63 dni chwały, ale i
trudnych pożegnań, łez i buntu przeciwko złemu losowi.
Szalenie trudno jest napisać
recenzję książki, która dotyka rzeczywistości tak bardzo bolesnej, a
jednocześnie ciągle żywej w pamięci nie tylko warszawiaków, ale i całego
narodu. Choć spór o powstanie nigdy się chyba nie skończy, to jednak podziw dla
bohaterstwa młodych ludzi, którzy całe swoje życie postawili na szali i
odważnie poszli do walki doceniany jest i powinien być doceniany zawsze. A
jednym z sposobów pokazywania szacunku dla ich odwagi jest zapoznawanie się z
ich historiami.
Autorce udało się spisać historie
wzruszające, pełne walki i poświęcenia, ale też pokazujące wielką miłość
powstańców do swojego miasta i ból po jego stracie. Każdą z przedstawianych
osób poznajemy zarówno dzięki krótkiemu wprowadzeniu, czynionemu każdorazowo
przez Autorkę, jak i z ich własnych opowieści, które zaczynają się od urodzenia
danej osoby i kończą zwykle wraz z zakończeniem wojny, tylko krótko napominając
o późniejszych latach. Dzisiaj, kiedy opowieści te snuli starsi już ludzie,
zaskakuje i wzbudza podziw szczegółowość, z jaką są w stanie przytoczyć nie
tylko wydarzenia tamtych dni, ale także daty i pseudonimy.
Dzięki temu, że Małgorzata
Czerwińska-Buczek, dziennikarka związana z Muzeum Powstania Warszawskiego,
ograniczyła swoją interwencję w korektę językowego poziomu powstańczych
wspomnień, czytelnik dostaje do ręki książkę, którą czyta się prawie jak
gawędę, odróżnia ją bowiem od tego lekkiego gatunku jedynie poważny, trudny
temat. Wyznania i wspomnienia są niezwykle żywe, pełne emocji – po prostu
piękne, tak jak i cała ta książka.
Powstańcy \’44 to książka
przepełniona patriotyzmem i bohaterstwem, którego nie można się nauczyć. Sanitariuszki,
dowódcy batalionów, cywile… Wszyscy oni w chwilach największej próby stanęli na
wysokości zadania. I kiedy odkładamy tę książkę na półkę nie sposób nie zadać
sobie pytania, czy my też bylibyśmy dzisiaj do tego zdolni?
Dominika Brachman