Zrobić
dobry reportaż to prawdziwa sztuka. Słuchać co inni mają do
powiedzenia, otworzyć się na ludzi, ich problemy, troski, historie,
które mają w sercach i tylko czekają na dogodny moment, by mogły
zostać opowiedziane. Twórca reportażu nie może skupiać się na
sobie. Wywierać presji na swoich rozmówcach, zbędnymi komentarzami
przyćmiewać opisywanych historii. Tak pisze Justyna Kopińska,
laureatka Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press,
Nagrody \”Newsweeka\” im. Teresy Torańskiej oraz Nagrody
Dziennikarskiej Amnesty International – Pióro Nadziei. Zdobyła
również wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego, a w
zeszłym roku ukazała się jej książka \”Czy Bóg wybaczy
siostrze Bernadetcie?\”.
\”Polska
odwraca oczy\” to bardzo dobry zbiór reportaży. Mocnych, często
bulwersujących i świetnie napisanych. Poruszają one wiele głośnych
w ostatnich latach spraw. Na przykład ośrodka wychowawczego sióstr
boromeuszek w Zabrzu, kierowanego przez siostrę Bernadettę, active
shootera z Sieradza, który w 2007 roku zabił z wieżyczki w ośrodku
karnym trzy osoby, tajemniczą śmierć minister Zbrojewskiej,
śledztwo przeciwko prezydentowi Zduńskiej Woli, któremu podwładni
płacili za to, że pracują, czy narkotykowy układ w więzieniu w
Płocku.
Justyna
Kopińska prześwietla te przypadki i wydobywa na światło dzienne
absurdy i patologie polskiego wymiaru sprawiedliwości i życia
społecznego. Bez ogródek pisze o sztucznym zawyżaniu statystyk
policyjnych w sprawach o morderstwa, patologiach na oddziałach dla
psychicznie chorych i ośrodkach wychowawczych, ogólnym dostępie do
środków odurzających w zakładach karnych. Wreszcie pyta jak to
możliwe, że ponad czterdzieści procent spraw za gwałty jest w
Polsce zawieszanych (czyli sprawcy praktycznie unikają kary), a
mordercy i psychopaci chodzą bezkarnie po ulicy.
Reportaże
w książce można podzielić na trzy kategorie – smutne, dołujące
i frustrujące. Czasem czytając odczuwamy wszystko naraz. Dlatego
obok tych spraw nie sposób przejść obojętnie. Nie być
poruszonym, często wściekłym i załamać ręce nad tym, co dzieje
się niejeden raz w naszym bezpośrednim sąsiedztwie. Teksty te
powinny nas uwrażliwić. Na krzywdę drugiego człowieka,
bezsilność. I zmobilizować by w razie konieczności pomóc.
Wyciągnąć rękę do potrzebującego, a nie jak w opisanych
przypadkach odwrócić oczy.
Książka
Justyny Kopińskiej to reportaże światowego formatu, wywołujące
cały wachlarz emocji i ukazujące to, co w życiu społecznym trzeba
naprawić. Justyna Kopińska to utalentowana dziennikarka i pewnie
nieraz jeszcze o niej usłyszymy. A swoją najnowszą pozycją
udowodniła, że jak najbardziej zasłużyła na otrzymane nagrody i
wyróżnienia. Tak dobrej rzeczy dawno nie czytałem. Polecam.
Artur Kuchta