Tom
trzeci książkowej wersji serialu, który obecnie jest jednym z
popularniejszych. Wypada go znać. Młodzi, wykształceni, z wielkich
ośrodków, oglądają ten serial, zachwycają się nim. A przecież
książka ma już ponad dwadzieścia lat. Jeśli autor nie zawarł
paktu z czortem w celu uzyskania zdolności profetycznych, to znaczy,
że świat polityki jest przewidywalny, pewne afery, mechanizmy, są
niezmienne, różna może być skala i rozmiar przecieku.
Znany
nam z poprzednich części Francis, rozgościł się na fotelu, czy
też tronie premiera, już może przygotowywać się do świętowania
jubileuszu swoich rządów, gdy znów mają mleć wyborczo-polityczne
machiny a my przekonamy się, ze nic nie jest na zawsze, zwłaszcza w
świecie polityki. A poparcie wyborców na pstrym koniu jeździ.
Walka o głosy nie będzie łatwa, urzędującemu premierowi trudniej
jest zamydlić oczy wyborcom(nie będę odnosiła się do polskiej
polityki), przez lata rządów Francis dorobił się panteonu wrogów,
których wciąż przybywa. Wrogowie zaś, mają wszystko do wygrania,
z wielkim więc zaangażowaniem utrudnią życie premierowi dążącemu
do zdobycia przychylności wyborców. Jak z tej sytuacji wybrnie
Francis? Zwłaszcza, że umówmy się każdy ma jakiś sekret. A
sekret Francisa, lepiej żeby nie wyszedł na jaw.
Cóż,
polityczne bagno. Jako dama nie interesuję się polityką i bardzo
rzadko zabieram głos w politycznym sporze. Chyba, że już mnie krew
nagła zalewa. Polityka to bagno, błoto oblepi każdego i nie będzie
chciało zejść. Trochę jak z krwią z Makbeta, co to wiecie
mógłżeby
cały ocean, te krwawe ślady spłukać z mojej ręki?
Dlatego chyba nie byłam odpowiednim adresatem tego typu literatury.
Nawet w szczytowych fazach moich historycznych obsesji, te całe
polityczne spiski i knowania śmiertelnie mnie nudziły i irytowały.
Politycy uważają wyborców za idiotów. Niestety często okazuje
się, ze słusznie, a to nie jest miłe. Ta świadomość.
Dobbs
bez wątpienia tworzy ciekawą fabułę, która pozostaje
uniwersalna. To co opisał jest zrozumiałe i dziwnie aktualne, bez
względu na upływ czasu. Nie mogę powiedzieć, napisać, że jest
to książka zła, bo jak pokazują entuzjastyczne wpisy, czytelnicy
tudzież fani serialu przyjęli ją bardzo dobrze. Nie umiałam się
w nią zaangażować, serial też mnie nie porwał. Wolę chyba
medyczne przeżycia, makabryczne śledztwa w serialach, polityka.
Zdecydowanie nie dla mnie.
Doceniam,
owszem, wnikliwość autora, ciekawą fabułę, realistycznie
przedstawiony świat polityki, ale to jednak nie jest moja bajka.
Katarzyna Mastalerczyk