Uwielbiacie \”Dumę i uprzedzenie\”, \”Wichrowe wzgórza\” czy \”Dziwne losy
Jane Eyre\”? W takim razie \”Tajemnica Lady Audley\” bezbłędnie trafi w Wasz gust
i tak jak ja będziecie żałować, że dopiero teraz została po raz pierwszy wydana
w Polsce!
Lady Audley tytuł i nazwisko
zdobyła niedawno, wychodząc za mąż za majętnego wdowca. Sir Audley spotkał
piękną i uroczą Lucy u znajomych, gdzie była guwernantką, pokochał miłością bezgraniczną
i ślepą na wszystko, a dziewczyna uczyniła mu tę łaskę i zgodziła się
zostać jego żoną, choć niczego więcej nie była w stanie mu ofiarować. Urokiem
osobistym podbiła serca wszystkich mieszkańców miasteczka, poza córką swojego
męża, niezbyt zachwyconą niewiele starszą od siebie macochą. Bratanek sir
Audleya, Robert Audley – flegmatyczny prawnik, również był pod wrażeniem swej
młodej ciotki. Jednak koleje losu sprawiły, że zaczął szukać informacji o jej
przeszłości, poznając fakty, o których, ze względu na honor rodziny,
chciałby nigdy nie wiedzieć.
Od początku czułam, że angielska
powieść wiktoriańska może być strzałem w dziesiątkę, a wątek kryminalny tylko
dopełni idealnej całości. Z przyjemnością odnajdywałam się w rozwlekłych, szczegółowych
opisach strojów, domów, ogrodów, pozwoliłam sobie płynąć z niespiesznym nurtem
akcji, długimi przemowami i wewnętrznymi monologami. Wspomniany wątek
kryminalny był łatwy do przejrzenia i trochę denerwowały mnie skrupuły czy
opieszałość głównego bohatera, lęk przed odkryciem prawdy i ukaraniem sprawcy zbrodni.
Z drugiej strony, potrafiłam wyobrazić sobie, że ponad sto pięćdziesiąt lat
temu, kobiety czytały tę powieść z wypiekami na twarzy, przeżywając dylematy
moralne tak samo, jak Robert Audley, komentując między sobą intrygę, uczucia i
dziwne koleje wydarzenia, które los stawiał na drodze bohaterom. Mimo pozornej
przewidywalności, powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron, a autorka kilka
razy zaskoczyła pomysłem na fabułę.
Postaci w książce, tak samo jak
wspomniane domostwa czy ogrody, zostały opisane szczegółowo, dlatego bez
problemu mogłam je sobie wyobrażać, od razu też można było się dowiedzieć, kto
jakim był człowiekiem. Autorka nie bała się piętnować wad, tworząc szeroki
obraz społeczeństwa Anglii w połowie XIX wieku. Nie skupiła się tylko na
ludziach o wyższym pochodzeniu, ale dała też głos służącym czy chłopom.
Oryginalną postacią okazał się główny bohater, który największe dochodzenie
prowadził w myślach, próbując znaleźć złoty środek, dojść do prawdy w sposób
honorowy, nie naruszając dobrych obyczajów i pozostając z zgodzie z sumieniem.
Nie brakło jednak postaci negatywnych, zdominowanych przez chciwość czy nałogi.
W takiej kobiecej powieści musiał
pojawić się wątek miłosny, choć w książce Mary Elizabeth Braddon, w
przeciwieństwie do tych, które wymieniłam na początku, nie był dominujący,
ustępując miejsca intrydze. \”Tajemnica Lady Audley\” to gratka dla wielbicieli
dziewiętnastowiecznej literatury angielskiej dla kobiet, której dodatkowym
atutem jest piękne wydanie. Znalazły się tu elementy charakterystyczne dla tych
powieści, dużo emocji, tajemnice, bogate opisu i urokliwie scenerie, a wartościowym
dodatkiem okazał się ciekawie skonstruowany wątek kryminalny. Ponad pięćset
stron powieści gwarantuje wiele godzin przyjemnej lektury.