Odczuwam pewien lęk przed autoryzowanymi
biografiami. Z jednej strony autoryzacja to dobra rzecz, żeby
ograniczyć fabularne zapędy niektórych dziennikarzy. Z drugiej –
powiadają, że autoryzacja kastruje książkę ze wszystkich
pikantnych kąsków. Dlatego też z obawami sięgałam po
autoryzowaną – jak chyba wszystkie – biografią Roberta
Lewandowskiego autorstwa Pawła Wilkowicza.
\”Nienasycony\” opowiada historię kapitana
reprezentacji Polski w dość klasyczny, przeważnie chronologiczny
sposób, choć zdarzają się retrospekcje wewnątrz retrospekcji.
Nie jest to biografia dla piłkarskich laików, którzy mogą się
pogubić nie tyle w terminologii, co w meandrach współczesnego
futbolu. Ekspert z kolei znudzi się początkowymi rozważaniami o
roli napastnika na boisku. Można rzec, że to książka dla
średniozaawansowanych – tych, którzy coś tam o piłce wiedzą,
ale tej wiedzy nie mieli okazji uporządkować.
Z przyczyn zawodowych moje doświadczenia z
biografiami Lewandowskiego to głównie wersje dla młodszego
czytelnika, toteż ciekawie czytało mi się ?dorosłą? opowieść
o życiu \”Lewego\” i jego sportowej karierze. Co tu dużo mówić,
to jest historia z wieloma momentami nieodpowiednimi dla dziecięcej
psychiki: śmierć ojca polskiego napastnika, bolesne rozstanie z
Legią, kontrowersyjne pożegnanie z Borussią Dortmund i przejście
do Bayernu Monachium… Mimo autoryzacji to nie jest grzeczna
biografia. Wilkowicz dość dokładnie opisuje wszystkie zakręty w
życiu Roberta Lewandowskiego, nie unika też trudnych tematów, na
przykład relacji kapitana reprezentacji z Jakubem Błaszczykowskim,
które dalekie są przecież od sielankowego obrazka, wylansowanego
przez media za czasów \”Polskiego Dortmundu\”. Nie da się ukryć
także, że Lewandowski nie kryguje się i otwarcie mówi autorowi
biografii o swoich marzeniach (być najlepszym polskim piłkarzem w
historii) i futbolowej rzeczywistości (pieniądze są dla niego
ważne, podobnie jak potencjał marketingowy klubu, dla którego
gra). Ta szczerość, ale pozbawiona nutki taniej sensacji, czyni
książkę barwną i interesującą.
\”Nienasycony\” to tytuł doskonale oddający
zawartość. Wilkowicz przedstawia Lewandowskiego jako człowieka,
który wciąż chce więcej, lepiej, szybciej. Porównuje go z innymi
piłkarzami nie po to, by wartościować ich osiągnięcia, ale by
pokazać, jak różne mogą być drogi na szczyt. Ważnym aspektem w
historii \”Lewego\” są też ludzie z jego otoczenia – żona,
rodzice, menedżer, przyjaciele, \”klan wyjazdowy\”, podróżujący
za kapitanem reprezentacji na każdy mecz. \”Nienasycony\” to nie
książka jednego bohatera – chociaż Robert Lewandowski gra
pierwsze skrzypce, Wilkowicz podkreśla, jak istotną rolę odgrywają
jego najbliżsi.
Warto też wspomnieć o języku. Książka
została napisana przystępnie, prostym, ale nie prostackim językiem,
bez stylistycznych fajerwerków, ale z dbałością o każde zdanie,
a to w dzisiejszych czasach rzadkość. Również zdjęcia są po
prostu ładne, pasują do poszczególnych fragmentów, dobrze
ilustrują \”Nienasyconego\”, lecz nie dominują nad tekstem.
Właściwie jedyne, do czego mogłabym się w tej książce
przyczepić, to dysproporcja między miejscem poświęconym pobytowi
w Borussii i zaczętej dopiero karierze w Bayernie. Za dużo tego
Monachium i za mało Dortmundu. Ale to tylko moje marudzenie – \”Nienasycony\” jest naprawdę dobrą książką o Robercie
Lewandowskim i o współczesnej piłce! Obowiązkowa pozycja na półkę
kibica futbolu.
Joanna Krystyna Radosz