Wszyscy
lubimy słodkie przekąski. Na szczęście zdrowe odżywianie nie
eliminuje słodkości, a jedynie je modyfikuje. Katarzyna
Burzyńska-Sychowicz pokazuje jak to robić BEZ CUKRU. Znana
dziennikarka i prezenterka nie jest urodzoną kucharką, choć w jej
domu dobrze gotowano, ona sama stroniła od kuchni. Do czasu, aż się
zakochała. Przez żołądek do serca i zdrowia. BEZ CUKRU już na
wstępie polecam wszystkim łasuchom, którzy nie rezygnując z
przyjemności chcą dbać o dobre samopoczucie, zdrowie i kontrolować
kilogramy.
BEZ
CUKRU czyli jak? Stosując zamienniki. Są to głównie: miód,
ksylitol, syrop z agawy i syrop klonowy. Można je w przepisach
stosować zamiennie, dokładny przelicznik znajduje się w książce.
Nie jesteście przekonani? Ja też nie, ponieważ zamienniki stosuję
od dawna. Warto tu zauważyć, że dosładzającymi elementami są
też: marchewka, burak, batat, banan czy bakalie. Dużo zależy od
poziomu słodkości, do jakiego przyzwyczajony jest organizm.
Początkowo trzymałam się podanych w książce proporcji, ale z
czasem zaczęłam zmniejszać ilość słodzącego zamiennika. Jest
wciąż pysznie!
Z
tej książce znajduje się 67 przepisów na słodkie poranki, desery
i przekąski, które można zabrać wychodząc z domu. Jesteście
miłośnikami omletów? Kinder country zwali Was z nóg, marchewkowy
podbuduje, że przecież to porcja warzyw, a budyniowo-kokosowy
przekona, że zdrowe odżywianie to też przyjemności. Kolejnym
pomysłem na śniadanie jest kilkanaście przepisów na owsianki,
puddingi i dziewięć na placuszki. Fantastyczne jest to, że
przepisy uwielbiają dzieci! Mężczyźni zbudowani są chyba
inaczej, bo owszem zjedzą, ale śniadaniem tego nie nazwą.
Zapewniam jednak, że dla każdej kobiety będzie to treściwe i
sycące śniadanie.
Przekąski,
ciasta i ciasteczka to już inna kwestia. Są tak pyszne, zdrowe, ale
nierzadko mimo wszystko kaloryczne, gdy się jest łasuchem.
Zjedzenie jednej porcji rzeczywiście wyjdzie nam na zdrowie, ale nie
znam nikogo, kto poprzestałby na jednym kawałku wegańskiego ciasta
czekoladowego ze słonym karmelem. Albo jednej fit pralince. One są
fit, ale pojedynczo, trzeba o tym pamiętać. Dość dużym minusem
jest dla mnie brak informacji o kaloryczności. Tym bardziej, że
pozycja po części skierowana jest do osób, które chcą schudnąć
bez dużych wyrzeczeń.
Z
książki korzystałam już wielokrotnie i za każdym razem przepisy
okazywały się łatwe do wykonania i pyszne. Bardzo polecam! Po
ciuchu trzymam kciuki na wersję wytrawną książki Katarzyny
Burzyńskiej-Sychowicz.
Justyna Chaber