Główną bohaterką \”Obserwatora\” jest młoda dziennikarka, która swoją karierę rozpoczyna w brukowcu. Prowadzi też blog, na którym komentarze zostawia troll. Wraz z przerzucanymi stronami fabularny splot wydarzeń pokazuje, że prześladowca angażuje się w życie osobiste bohaterki. Nasyła na nią policję, narusza jej prywatność w mieszkaniu, dopuszcza się wielu czynów, które mrożą krew w żyłach. Najgorsze jest to, że nikt jej nie wierzy. Po jej zniknięciu policja szybko zamyka śledztwo przerzucając winę na dziewczynę, tak naprawdę nie wiedząc co się wydarzyło. No właśnie. Co? To samo pytanie zadaje sobie ojciec zaginionej.
Fabuła powieści jest prowadzona dynamicznie, z wielkim zainteresowaniem śledziłam każdy krok, który przybliżał mnie do poznania prawdy. Muszę przyznać, że fabuła powieści jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Liczyłam na większe rozeznanie w temacie hejterów, stalkerów i trollów internetowych. Analizę zagrożeń, na którą jesteśmy wszyscy narażani. Nieprzypadkowy splot wydarzeń niestety uspokaja czytelnika, który myśli \”no, ale mnie to nie spotka\”. Faktycznie autorowi udało się ukazać moc narzędzia, jakim jest internet w rękach specjalisty i coraz większe (wbrew pozorom) zaufanie, jakim darzymy osoby poznane w sieci. Nasza czujność zelżała. Ale osoby, które czytają sporo powieści kryminalnych dostrzegą tu dobrze znany szkielet.
Faktycznie powieść bardzo dobrze się czyta. Autor posiada umiejętność budowania i utrzymywania napięcia. \”Obserwator\” to klasyczny thriller bazujący na współczesnych zagrożeniach związanych w internetem, ale nie tylko. To też książka ukazująca ludzkie słabości i siłę, która tkwi w rodzinie. Mimo iż otrzymałam inną książkę, niż spodziewałam się po zarysie na okładce uważam, że jest całkiem dobra. Wprawne pióra autora jest jej najmocniejszym punktem.