Maurice Maeterlinck to znakomity dramatopisarz, ale również zapamiętały obserwator kwiatów i owadów, oraz popularyzator wiedzy na ich temat. Jego opowieści o pszczołach, termitach, czy storczykach nie są jednak encyklopedycznymi opracowaniami czy metodycznymi podręcznikami. On swoją wiedzę i snute na jej podstawie rozważania przedstawia w nieco bardziej subtelny sposób. Kolejne tomy jego esejów wydaje obecnie wydawnictwo MG. Wszystkie w przepięknej oprawie graficznej, bogatej w ryciny, starannie dopracowane typograficznie. Takiej też formy doczekało się jego \”Życie mrówek\”.
W książce zawarto przekrojowe informacje na temat fizjologii mrówek, organizacji mrowiska, stosunku mrówek do obcych osobników, porozumiewaniu się, zdobywaniu pożywienia, budowie i wzmacnianiu gniazd. Autor opisuje zarówno funkcjonowanie pojedynczych przedstawicieli gatunku, jak i całej mrówczej społeczności.
Maurice Maeterlinck w swoich tekstach nie ogranicza się jedynie do czysto biologicznych aspektów mrówczego żywota. Rozważa organizację społeczną mrówek oraz indywidualne zachowania owadów z filozoficznego, egzystencjalnego punktu widzenia. Nawet jeśli – co sam zresztą przyznaje – zachowania mrówek są uwarunkowane ich biologiczną konstrukcją, to one same wpisują się w pewne schematy postępowań, które podlegają – wedle Maeterlincka – pewnej analizie. Autor snując swoją opowieść o życiu mrówek, roztacza przed czytelnikiem wizję zorganizowanego społeczeństwa, posiadającego swoją armię o zróżnicowanych – w zależności od gatunku – uzbrojeniu i taktyce. Zestawia je ze wspólnotami innych zwierząt, szczególnie chętnie sięgając po przykłady ze świata ludzi. Rozważa tu na przykład deterministyczne uwarunkowanie swoistego altruizmu mrówek, przykładając je do ludzkich zachowań i odruchów. I choć być może nie z każdym wnioskiem Maeterlincka przyjdzie nam się zgodzić, nie można odmówić mu zmysłu obserwacji i pewnej zasadności jego rozmyślań.
Maeterlinck lubi opisywać owady na podstawie własnych obserwacji, jednak jego opowieść w dużej mierze opiera się na dostępnej mu literaturze. Odnosi się nie tylko do odkryć i wniosków przytaczanych myrmekologów, ale również przybliża ich metody badawcze i opisuje zastosowane urządzenia i narzędzia, zazwyczaj zaprojektowane i stworzone przez nich samych. Książka nie jest jednak wyczerpującym studium z dziedziny myrmekologii. Z racji formy – taką być nie powinna; z racji niemal stulecia badań nad mrówkami dzielących jej napisanie od chwili obecnej – taką być nie może. Jest jednak znakomitym esejem, gawędą o niesamowitościach świata mrówek. I trochę o nas.
Iwona Ladzińska