Bardzo lubię zagadki logiczne, które wymagają nie tylko główkowania i pewnego poziomu wiedzy, ale też same w sobie są ciekawostką, zawierają interesującą informację. Opis \”Kieszonkowców logicznych\” Wydawnictwa Edgard zapowiadał właśnie taką zabawę – mnóstwo podchwytliwych i wciągających zagadek logicznych.
Zarówno kieszonkowiec \”Dzika logika\”, jak i \”Na logikę\” przeznaczony jest dla młodzieży powyżej dwunastego roku życia, co po zapoznaniu się z zagadkami, jest samo w sobie dla mnie zagwozdką. Oczywiście, jest tutaj różny poziom trudności, oznaczony gwiazdkami, ale jednak większość zawartych w nich łamigłówek wydaje mi się za trudnych dla nastolatka w tym wieku. Wiele z nich wymaga wiedzy co najmniej ze szkoły średniej, jak więc młody człowiek ma sobie z nimi poradzić? Wypróbowałam je na mojej trzynastoletniej bratanicy i muszę powiedzieć, że po zaledwie przeczytaniu niektórych zagadek, od razu zaglądała na odwrotną stronę, aby poznać odpowiedź. Nie przez lenistwo – po prostu często o danej rzeczy nie miała pojęcia. Dlatego też uważam, że choć niektóre łamigłówki są tu banalne (a przynajmniej były takie dla mnie), kieszonkowce te powinny być skierowane do młodzieży wieku powyżej piętnastego roku życia.
Zagadki i łamigłówki \”Dzikiej logiki\” oraz \”Na logikę\” są doprawdy różnorodne i zaczepiają o niemal każdy rodzaj nauki – nie tylko przedmiotów ścisłych, ale i humanistycznych (tutaj bardziej ciekawostek). W tym drugim wypadku poznajemy np. słowo, w którym \”ć\” znajduje się bezpośrednio przed literą \”i\”. Muszę przyznać, że w tym wypadku bardzo szybko się poddałam, ale w innych zadaniach dawałam z siebie wszystko (i nie we wszystkich podołałam). A zadań było doprawdy dużo – \”Dzika logika\” zawiera w sobie ich aż 85, a \”na logikę\” – 54. Jest więc w czym wybierać!
Kieszonkowce można rozwiązywać zarówno samotnie, jak i z rodziną/znajomymi. Ja nad jednym główkowałam sama, natomiast drugi rozwiązywałam z chłopakiem i – częściowo – wcześniej wspomnianą bratnicą, ta jednak trochę oszukiwała – o czym też wspomniałam wcześniej. Myślę, że im więcej osób rozwiązuje takie łamigłówki razem, tym więcej frajdy one sprawiają – każdy ma inny pomysł i powstaje mnóstwo teorii. My postanowiliśmy zagrać na żelki i – ten, kto pierwszy odnalazł rozwiązanie lub miał rację – dostawał łakocia. Bardzo fajnie wspominam tę rozgrywkę, żałuję tylko, że za drugim razem przebrnięcie przez kieszonkowce jest już dość nudne – większość odpowiedzi się pamięta.
Kieszonkowce logiczne to świetny pomysł na spędzenie kilku wieczorów z rodziną, główkując nad łamigłówkami i równocześnie ucząc się nowych rzeczy. Pozytywnie wpływają na koncentrację, a niektóre z zagadek bawią – dotyczą naprawdę wszystkiego! Kolorowe ilustracje na kartach urozmaicają zabawę. Polecam z całego serca każdemu, kto lubi logiczne zadanka!
Justyna Sikora