Chciałoby się napisać \”gdy za oknem żar leje się z nieba, pora na szybkie ochłodzenie\”. Tylko co, gdy za oknem równie zimno, co w potencjalnym miejscu destynacji?! No może nie równie, bo Antarktyda wita raczej ujemnymi temperaturami, śniegiem i wszechobecnym lodem. Co powiecie na wakacje w najzimniejszym i zarazem najsuchszym miejscu, w którym wiatr hula na całego? Gotowi na rejs lodołamaczem na piąty co do wielkości kontynent i odkrywanie jego tajemnic?
Nela i kierunek Antarktyda to trzynasta publikacja podróżnicza w dorobku Neli Małej Reporterki. Do tej pory mała podróżniczka zabierała nas w różne egzotyczne i ciepłe miejsca. Przyszła więc pora na naprawdę interesującą zmianę. Antarktyda bowiem to podobno marzenie niejednego podróżnika. Neli udało się je spełnić, choć jego realizacja do łatwych nie należała. Szczegóły wyprawy poznacie, zabierając się tę książkę.
Jednak nie tylko opisy przygotowań i samej podróży znajdziecie w Nela i kierunek Antarktyda. Dowiecie się m.in. że idealnym miesiącem na \”zwiedzanie\” najzimniejszego kontynentu jest luty, gdy panuje tam… lato. Co prawda nie takie, jak w Polsce, gdzie możemy uświadczyć +30 stopni, ale zdarza się, że temperatura wzrasta nieco poniżej 0. Prawdziwy upał, prawda?
Poznacie również faunę Antarktydy, która wbrew pozorom jest bogata. Samych pingwinów spotkacie tam kilka gatunków, które całkiem obszernie omawia Mała Reporterka – m.in. cesarski, białooki, złotoczuby. Do tego możecie zaryzykować spotkaniem z niebezpiecznym drapieżnikiem wód antarktycznych – lampartem morskim, który łacińską nazwę Amfitryta dzieli z imieniem żony Posejdona, greckiego boga mórz. Oczywiście to tylko część zwierząt, które zamieszkują Antarktykę (tj. Antarktydę i otaczający ją Ocean Południowy i wyspy).
Tak, jak w pozostałych publikacjach Neli Małej Reporterki, tak i w trzynastej znajdziecie całą masę świetnych zdjęć, które oddają niesamowity krajobraz Antarktydy i jej wizerunki jej mieszkańców. Do tego liczne mapki, grafiki i rysunki samej Neli sprawiają, że o wyprawie w tamte rejony czyta się z zapartym tchem.
A pomaga w tym także spora czcionka, dzięki której lektura to czysta przyjemność. Nela w swoim lekkim stylu \”opowiada\” o podróży, zwierzętach i ciekawostkach dotyczących tego regionu, więc na nudę nie będziecie mogli narzekać.
I oczywiście nie zapomnijcie o kodach QR, dzięki którym będziecie mogli poczuć się tak, jakbyście brali czynny udział w tej wyprawie!
Nela i kierunek Antarktyda to fajnie opracowana publikacja o kontynencie, o którym wiemy niewiele. Dzięki tej książce, choć odrobinę możecie poznać sekretu lądu skutego lodem, na którym ludzie pojawiają się tylko w stacjach badawczych! Czy jest pośród nich polska, przekonacie się, czytając tę podróżniczą relację.
Pora wyruszać!
Gorąco polecam! (Choć chyba powinnam napisać \”Chłodno polecam\”).
Michalina Foremska
Ps. Wgląd do książki.