Andrzej Strumiłło nie należy do poetów, których wiersze zapełniają podręczniki języka polskiego i są recytowane na akademiach i konkursach recytatorskich. Jego życiorysem można by obdzielić kilka osób, bo też poeta ten w ciągu swego długiego życia, ma obecnie 93 lata, zwiedził i poznał mnóstwo egzotycznych miejsc, parał się wieloma zajęciami, a swoje doświadczenia i przeżycia zapisywał na bieżąco w postaci wierszy. Antologia \”Powidoki\” zawiera utwory zebrane w ciągu 72 lat twórczości. Chyba żaden z polskich poetów nie może poszczycić się takim długim okresem twórczym.
Gdyby chcieć krótko tę poezję scharakteryzować, to przede wszystkim mamy do czynienia z typowy wierszem współczesnym. Zazwyczaj są to utwory krótkie, czasem wręcz oszczędne w słowa, gdzie refleksja zawiera się w czterowierszu.
W wierszach poety pobrzmiewa fascynacja wschodem, znajdziemy tu reminiscencje podróży, refleksy emocji, wspomnień, marzeń. Jest to poezja niezwykle osobista z mocno zarysowanym ja lirycznym i mimo prostej formy utworów, będących wierszami tonicznymi lub wolnymi, białymi zawiera ogromny ładunek emocjonalny.
Na szczególną uwagę zasługują wiersze powstałe w ostatnim dziesięcioleciu, gdzie wiekowy już poeta dokonuje rozliczenia z przeszłością i przygotowuje się na to, co nieuniknione.
Sporo tam słów o śmierci, ale bez tragizowania i darcia szat. Widać pogodne oczekiwanie człowieka, który wiele przeżył i miał mnóstwo czasu, by pozamykać swoje ziemskie sprawy.
W jednym z wierszy z 2016 roku podmiot liryczny mówi:
\”Czuję czas przyspieszony
Skóra rąk moich wąwozy przypomina
żyły gałęzie sine
Chylę się ku ziemi
Szukam chwili i miejsca\”
Przyznam, że ten wiersz o starości zrobił na mnie spore wrażenie. Porównanie zmarszczek do wąwozów, a żył do gałęzi jest niezwykle poetyckie. A stwierdzenie ?Szukam chwili i miejsca? wyraźne pokazuje, że podmiot liryczny zdaje sobie sprawę z bliskiego końca, jednak chciałby odejść niejako na swoich warunkach.
Poezja należy do literatury elitarnej, nie każdy lubi i chce po nią sięgać, myślę jednak, że ze słowami wierszy Andrzeja Strumiłły wielu z nas może się utożsamiać, a osobom starszym przypadną do gustu.
Anna Kruczkowska