Książka przedstawia losy młodej kobiety o imieniu Inga. Jej beztroskie życie przerwała wojna, która odbiera jej ukochane, dom, rodzinę. Inga zmuszona wyjechać na roboty do Niemiec,próbuję zacząć tam nowe życie. Kiedy docierają do niej informację, że jej narzeczony nie żyje, dziewczyna postanawia dać szansę innemu. Niestety i tu szczęście przerywa, kolejne traumatyczne wydarzenie – wkroczenie Rosjan do Niemiec i ucieczka do Polski. Inga wraca w swoje rodzinne strony. Nie sama, okazuje się że jest w ciąży.
Nudno, prawda?
Niestety tak będzie aż do końca książki. Niestety, po drodze będziemy jeszcze mieli do czynienia, z bardzo średnimi, żeby nie napisać złymi, opisami stosunków płciowych bohaterów. Sama nie wiem, czy one bardziej żenujące, czy irytują swoją formą i używanym słownictwem. Niemniej jednak, po każdym takim opisie, musiałam książkę odkładać na bok. Mam wrażenie, że główna bohaterka, jest jakąś ofiarą losu, na tle seksualnym. Nieświadomy pierwszy raz, gwałt, próba gwałtu, a potem partnerzy, którzy zostawiają wiele do życzenia. Myślę, że jedno słowo dobrze to opisze: niesmaczne.
Dodatkowo mam wrażenie, że dzieje się tutaj za wiele. Los zmienia się tak nagle i tak niespodziewanie, że nawet nie można zostać porządnie zaskoczonym, bo już na kolejnej kartce czeka na nas następna historia. Czasami, jakby autor orientował się, że jest za szybko i na kilka stron zwalniamy, żeby zaraz znów przyspieszyć. Dużo wątków, nie pomaga. Nie sposób jest, nawet przywiązać się do bohaterów. Po prostu ich nie lubimy. Nie mamy na to czas, ani ochoty.
Oczywiście temat na książkę jest naprawdę dobry, tylko wykonanie już nie. Warto przytoczyć chociażby \”Stulecie winnych\”, książkę Ałbeny Grabowskiej. Opowieść, która dzieje się przez lata, przez wieki. Historia w tle. Różni bohaterowie. I to wszystko tak Pani Grabowska ze sobą splata, że czyta się z przyjemnością, chociaż wydarzenia nie są łatwe. Lubimy bohaterów, znamy ich pobudki, wiemy czemu coś robią. Wszystko ma sens. Niestety, nie mogę tego powiedzieć o książce \”Inga i Mutek\”.
Karolina Guzik