W historii świata roi się od wojen, konfliktów zbrojnych i potyczek na własnej ziemi. Europa, Azja i USA zapisały się w owej historii na wiele sposobów. Są jednak wciąż takie miejsca, które spływały krwią, a głos ich rozpaczy nigdy nie został usłyszany należycie głośno.
Afryka od zawsze była traktowana po macoszemu. Na próżno we wciąż zmieniających się podręcznikach do historii szukać informacji o konfliktach wojennych na tym kontynencie. Dlaczego się o tym nie mówi? Kto jest odpowiedzialny za upadek ludzi na czarnym lądzie?
Nasza wiedza na temat samej Afryki jest niewielka. Przeciętny europejski uczeń z materiałów szkoleniowych dowie się okrojonych podstaw, a samą wizję wyglądu miejsc, ludzi i ich zwyczajów, wyrobi sobie z pomocą filmów. Obraz wolno biegających zwierząt, mnóstwa piasku i pięknego zachodu słońca stanowi wizję wielu z nas. Może ktoś dociekliwszy dorzuci do tego czas kolonizacji i masowe wywożenie niewolników. Tyle.
Ziemie tak bliskie naszym i tak dalekie jednocześnie. Społeczeństwo Afryki przeżywało równie mocne, jeśli nie większe cierpienia w czasie II wojny światowej. O nich nikt nie mówił. Paul Kenyon stworzył poruszający reportaż, który otwiera oczy na tak wiele spraw związanych z historią Afryki. Ukazuje podziały, sposoby uciemiężenia ludności, rozgrywki na wysokich szczeblach, ale też przede wszystkim łatwość, z jaką dyktatorzy niszczyli ludzi.
Ziemia dyktatorów to opowieść o wydarzeniach z przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Całość podzielono na cztery części, według zasobów, jakie były bogactwem danego rejonu. Ropa naftowa na terenach Libii, Nigerii, Gwinei Równikowej. Złoto i diamenty, w które opływało Zimbabwe i Kongo oraz ziarna kakaowca, który uprawiano tylko na niewielkim terenie Wybrzeża Kości Słoniowej. Czwarta część to Erytrea i najbardziej restrykcyjny reżim, jakiego świadkiem jest ludzkość.
Autor pokazuje, jak do władzy dochodzili tacy ludzie jak Mu\’ammar al-Kaddafi czy Mobutu Sese Seko. Początkowo postrzegani jako bohaterowie, z czasem zbierający bogactwa dla siebie i doprowadzając kraje na skraj ubóstwa. Żaden z nich nie wstrzymał się z zabijaniem własnego ludu. Kenyon wylicza wszystkie ich przewinienia, udowadnia ich winę w wielu złowieszczych procederach. Pokazuje, jak w XXI wieku dobrze ma się tam proceder handlu niewolnikami.
Pokazuje również drugie dno. Łatwość działań poszczególnych dyktatorów i jawne przyzwolenie na taki układ sił państw z zewnątrz. Ziemia dyktatorów to lektura dla każdego. Powinna być obowiązkowym elementem nauki historii, poszerzania wiedzy na dany temat. Napisana z dbałością o szczegóły, odzierająca wszelkie tajemnice, przyzwolenia i ciemne interesy ludzi równie potężnych co nieprzewidywalnych.
Marta Daft