Dewojre.
Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że jej akcja rozgrywa się wiele, naprawdę wiele lat temu. Czytając wspomnienia Dewojre, dziewczynki, żyjącej w ortodoksyjnej żydowskiej rodzinie, miałam wrażenie, że nie może się dziać to teraz. W XXI w., w Ameryce. Te wydarzenia, na pewno musiały się dziać dawno temu. Niestety nie, miały miejsce dość niedawno. I to przeraża mnie najbardziej.
Historia żydowskiej kobiety, która postanawia uciec, ze wspólnoty, porusza cały świat. Książka została przetłumaczona również na język hebrajski. Netflix wykupił prawa i stworzył seria. A ja, czytając tę książkę, czuję głęboki smutek i złość. Że takich kobiet jest więcej…
Dewojre, wychowują dziadkowie. Ortodoksyjni żydzi. Dziewczynka nie może czytać książek napisanych po angielsku, nie może wychodzić do kina, do centrów handlowych. Jej życie ma się ograniczać do wspólnoty religijnej i przestrzeganiu ?miliona? zasad. Jej religia, to religia która nie pozwala na bunt, a miejsce kobiety zostało już dawno wyznaczone – kuchnia. Poza tym ma być skromna, cicha i posłuszna. Ale Dewojre taka nie jest. Jest inna. I wszyscy to widzą. A ona im więcej ma tyl, tym bardziej dusi się w swojej wspólnocie. Kiedy w wieku 18 lat zostaje wydana za mąż, za człowieka którego znała mniej więcej 30 minut, coś w niej pęka. Od tego czasu coraz bardziej zaczyna odchodzić od Boga, od męża i od wspólnoty. Widzi rysy, pęknięcia, a nawet wykroczenia prawne. Nie może reagować bo jest kobietą. Pojawia się nerwica. Kiedy na świat przychodzi jej syn, postanawia uciec. Nie chcę, żeby jej syn, miał takie samo życie jak ona.
\”Unorthodox\”, to ogromnie ważna książka. Pokazuje co dzieje się, kiedy stajemy się zbyt ortodoksyjni. Kiedy prawo góruje nad człowiekiem, kiedy pozwalamy na to by dzieci i kobiety, nie miały prawa głosu. Co dzieje się we wspólnotach (jakiejkolwiek religii), kiedy zaczyna w niej rządzić fanatyzm. Kiedy udajemy, że nie widzimy bicia, molestowania, wykorzystywania. Kiedy zaczynamy traktować drugiego człowieka jak przedmiot.
Deobrah Feldman spisując swoje wspomnienia, przyczyniła się jeszcze do jednej ważnej sprawy – dała siłę wszystkim kobietom, które podobnie jak ona, uwięzione w różnych, często bardzo złych sytuacjach, dostają historię, która może pomóc im się wydostać.
Karolina Guzik