\”Najważniejsze to rano wstać i odpieprzyć się od siebie.\” – to słowa Wiktora Osiatyńskiego, które są doskonałe i od których zaczynam każdy dzień. Do tego jeden rozdział dziennie książki \”Ludzkie sprawy\” i naprawdę można dobrze zacząć dzień. A książka jest warta tego, żeby poświęcić jej czas.
W książce znajdziemy prawdziwy miks tematów, nieżyjący już profesor Osiatyński, rozmawia ze swoimi gośćmi na naprawdę różne tematy: będziemy czytać o chorobie, śmierci, współuzależnieniu, traumach, przekonaniach. Ale też o miłości, polityce, o rodzinie. O tym wszystkim co dotyczy życia, człowieka, ale też społeczeństwa. Można powiedzieć, o tym co najważniejsze. Co nas buduje. O tym co dobre i co złe. Do rozmów autor zapraszał różne osoby ze świata kultury, medycyny, m.in. Paulinę Młynarską, swoją żonę Ewę Woydyłło-Osiatyńską, Justynę Kopińską, czy Mikę Dunin. Warto wspomnieć, że druga część książki to wywiady z autorem (jeden szczególnie ważny, kiedy autor zmagał się już ze śmiertelną chorobą), które są naprawdę piękne i ważne. Oczywiście wcześniejsze wywiady stanowią ważną część książki, niemniej jednak mnie najbardziej poruszyła właśnie ta część.
Wiktor Osiatyński prowadził w radiu TOK FM świetną audycję \”Zrozumieć świat\”. Zapraszał wybitnych specjalistów w swoich dziedzinach i prowadził z nimi rozmowy na naprawdę wysokim poziomie. To jest też coś, co widać gołym okiem w książce – profesjonalizm, rzetelne przygotowanie się do spotkania z drugim człowiekiem. Pokazywanie poprzez rozmowę szacunku do drugiego człowieka. Coś, czego dzisiaj bardzo brakuje.
Świat wiele stracił, kiedy odszedł profesor Osiatyński. Brakuje takich ludzi. Wybitnych rozmówców, wrażliwych na drugiego człowieka.
Karolina Guzik