Czy zestawienie słów \”fizyka jądrowa\” budzi w was przerażenie? Nie macie pojęcia, jakie tezy i stwierdzenia kryją się za tą definicją, ale chcecie pokazać dzieciom świat, wytłumaczyć mu wszystkie zawiłości i pomóc w nauce? Jeżeli tak, to książka Fizyka jądrowa dla maluchów jest dla was doskonałym wyborem.
Uniwersytet Malucha to seria książek, które uczą najmłodszych czytelników, ale mogą posłużyć jako pomoc naukowa dla starszych dzieci, które już uczęszczają do szkoły. Rodzice, którzy aktywnie uczestniczą w czytaniu, również wiele się mogą dowiedzieć. Dlaczego? Autorzy, czyli Chris Ferrie i Cara Florance, napisali książkę dla dzieci, która ma im pomóc pokazać świat i objaśnić, jak to wszystko funkcjonuje. Fizyka jądrowa nie może być więc rozprawą naukową, ale łatwą w odbiorze dla dziecka historyjką, która go zainteresuje. Czy tak jest? Owszem.
To nie moje pierwsze spotkanie z książkami z serii Uniwersytet Malucha. Poprzednią byłam zachwycona i wiedziałam, że i Fizyka jądrowa mi się spodoba. I najważniejszemu recenzentowi, czyli mojemu dziecku, również. Gdy tylko książka się u nas pojawiła, to czytaliśmy ją non stop, co wieczór, aż nauczyłam się tekstu na pamięć. Jeżeli znacie te książeczki, to wiecie o czym mówię. Co jest takiego zachwycającego w Fizyce Jądrowej? Po pierwsze – sposób, w jaki autorzy opowiadają o tej dziedzinie nauki. Porównanie neutronów i protonów do piłek całkowicie mnie przekonało. Jedno słowo, które zna każde dziecko i nie trzeba się rozwodzić nad opisem koła. Dodatkowo, znajdziemy tutaj również zabawne wtrącenia. Na każdej stronie znajduje się jakaś pojedyncza informacja. Lekturę można przerwać w dowolnym dla nas momencie i porozmawiać z dzieckiem na temat informacji, jakie zawarte były w Fizyce jądrowej. Warto też wspomnieć o \”opakowaniu\” – jak w przypadku poprzednich części, ta również wydana jest w sposób minimalistyczny. Nie znajdziecie tutaj pstrokatych obrazków, szczegółów, które odwracają uwagę dziecka od tekstu. Ilustracje są proste i czytelne. Doskonale pasują do wiadomości, która się nad nimi zajmuje. Pomagają przenieść informacje do głowy i zobrazować ją. Książka należy do \”zniszczenia opornych\” Strony są tekturowe – trudno je przez przypadek zniszczyć, a i w przypadku zaplamienia, wystarczy przetrzeć wilgotną ściereczką. Format książeczki pozwala na zebranie jej w podróż, na piknik, do plecaka… Wszędzie. Jest poręczna i małe rączki bez trudu ją utrzymają.
Fizyka jądrowa to jedna z tych książeczek, które warto mieć w dziecięcej biblioteczce.
Katarzyna Krasoń