Życie małego Pierrota biegło trybem typowym dla młodych chłopców – mieszkał w Paryżu z rodzicami, chodził do szkoły, a każdą wolną chwilę poświęcał na zabawy ze swoim przyjacielem Anszelem oraz pieskiem, D\’artagnanem. Tylko jego ojciec, weteran wojenny, coraz częściej krzyczał w nocy z powodu koszmarów, a później wspomnienia walk przesłaniały mu także dnie. Aż w końcu pewnego dnia postanowił zakończyć swoją gehennę, rzucając się pod pociąg. Życie z matką było o wiele bezpieczniejsze, niestety, i ona wkrótce opuściła Pierrota, umierając. Osierocony chłopiec początkowo trafia do sierocińca, gdzie odnajduje go jego ciotka Beatrix. Kobieta jest służącą w zamożnej austriackiej rodzinie, zabiera więc chłopca do siebie. Nie jest to jednak zwykły dom, lecz rezydencja samego Adolfa Hitlera, Berghof.
Czy chłopiec, który w swoim sercu miał wyłącznie dobro i współczucie dla bliźniego, ulegnie nowej rzeczywistości..?
Dużo pozytywnych opinii czytałam o Chłopcu w pasiastej piżamie, dlatego gdy pojawiła się okazja zapoznania z kolejną książką pana Boyne\’a, nie zwlekałam. Co prawda lekko zaszokowała mnie niewielka objętość Chłopca na szczycie góry, lecz przecież największe treści zazwyczaj kryją się w lekturach o mniejszej ilości stron, czyż nie?
Pierrot był jeszcze bardzo młody, gdy trafił do rezydencji na szczycie góry. Wielu spośród zakazów i nakazów nie rozumiał- bo jak to, tak piękny teren, a wokół nie ma innych dzieci? Do tego to wielkie poruszenie, jakie rozpoczynało się w budynku na wieść o przyjeździe pana. Chłopiec jako inteligentne, chłonące naukę dziecko był świadkiem wielu dziwnych rozmów, lecz jego umysł nie potrafił jeszcze wówczas zrozumieć, o co w nich chodzi. Z biegiem lat był coraz bliżej z Hitlerem, a on sam widział w nim przyszłość narodu niemieckiego. Nadmienię jeszcze, że po przybyciu do Berghof Pierrot już nie był Pierrotem, lecz Pieterem. Nie mógł przyznawać się do znajomości z żydowskim chłopcem, Anszelem. Nie mógł mówić po francusku, za jedyną ojczyznę przyjmując Niemcy. Musiał ukrywać to, kim tak naprawdę jest. Zresztą, z biegiem lat czuł się coraz mniej tamtym francuskim chłopcem.
Ta książka nie jest wstrząsająca z powodu opisywania w niej publicznych egzekucji czy innych tego typu spraw, ponieważ praktycznie na szczycie góry do nich nie dochodzi. Jest szokująca, bo poznajemy Pierrota jako małego chłopca i z trwogą przypatrujemy się ogromie zmian, jakie zachodzą w jego umyśle. Z grzecznego, inteligentnego i pomocnego dziecka przeistacza się w nietolerującego sprzeciwu młodzieńca, który dla Hitlera zrobi nieomal wszystko. Odrzucił całą swoją przeszłość, przejmując tok myślenia Fuhrera. Pieter jest nastolatkiem, który sięga po to, czego pragnie- nawet przy użyciu siły. Uważa się za lepszego od \”niższych ras\”, niemalże za wybrańca. Ciągnie go do walki, lecz wciąż nie dostaje zielonego światła od Adolfa Hitlera. Chce wraz z podobnymi jemu młodymi mężczyznami walczyć o czyste Niemcy. To przerażające, jak dalekie zmiany zaszły w psychice tego bohatera; nie odnajdziemy w nim już tego niewinnego, paryskiego chłopca. Teraz jest kolejną maszyną nastawioną na sukces rasy niemieckiej- po trupach do celu. Oczywiście, miewał wyrzuty sumienia z powodu niektórych swoich czynów, ale krótkotrwałe. Wierzył w powodzenie przeprowadzanej przez Fuhrera akcji – ba, chciał, żeby jego plan się powiódł.
To smutne, jak ogromny wpływ na psychikę dziecka może mieć dorosła, silna osobowość. Jak człowiek jest w stanie się zmienić, bez mrugnięcia okiem skazując bliskich na śmierć. W imię czego? Władzy? Co ciekawe, Pieter w ogóle nie rozumiał o co chodzi osobom postronnym, które nagle urywały z nim kontakt albo kończyły rozmowy, gdy przechodził obok. Nie docierało do niego, że ludzie wiedzą, komu \”zawdzięczają\” wywózkę szkolnych kolegów, najczęściej żydowskiego pochodzenia. Był tak zaślepiony, że to aż szokujące.
Chłopiec na szczycie góry to książka obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się tematyką wojny, ale również dla tych, którzy uwielbiają rozbudowane portrety psychologiczne, uwielbiają \”zagłębiać się\” w bohaterów. Na pewno każdy odnajdzie tu coś dla siebie.
Katarzyna Pinkowicz