Ferdynand Antoni Ossendowski był znanym pisarzem i podróżnikiem. Był również zdecydowanym wrogiem rewolucji bolszewickiej, doskonale zorientowanym w prawdziwym jej obliczu i chętnie swoją wiedzą w tym zakresie dzielącym się z szerszą publiką. Ten jego skrajny antykomunizm był zresztą przyczyną tragikomicznego epizodu. Otóż Ossendowskiemu nienawiścią odwzajemniali się bolszewicy, w szczególności zaś Lenin, który wydał na niego swoisty wyrok śmierci. \”Kaci\” tropili podróżnika po świecie jeszcze długo po śmieci Lenina, lecz ten nieustannie umykał pogoni. Gdy wreszcie niestrudzeni wytropili swoją ofiarę, okazało się, że Ossendowski już dwa tygodnie wcześniej wyzionął ducha z przyczyn naturalnych. Na kilka lat przed śmiercią jednak napisał i wydał książkę \”Najwyższy lot\”, w którym złożył hołd polskim żołnierzom walczącym w 1920 roku przeciw \”czerwonej zarazie\”.
\”Najwyższy lot\” to zbiór krótkich tekstów-obrazów, miniopowiadań, w których autor szkicuje portrety realnych postaci, głównie młodych żołnierzy, bohaterów roku 1920. W tekstach próbuje uchwycić ich motywacje i moment wstąpienia do wojska, a także moment śmierci – niewielu z nich bowiem przeżyło. Nie brak tu również opisów działań wojennych, scen z frontu, opisów specjalnych dokonań bohaterów. Wszystko to pozamykane w niewielkich \”kapsułkach\”, skupione w kilku scenach.
Bohaterami opowiadań są nie tylko żołnierze. Pośród głównych postaci odnajdziemy między innymi księdza zamordowanego za pomoc polskiemu wojsku, czy upośledzonego chłopaka, który obronił proboszcza przed bolszewikami przybyłymi do jego wioski. Pomiędzy tym wszystkim pobrzmiewają też historie matek czekających na swoich nastoletnich synów, wykształconych chłopców i prostych chłopskich synów powodowanych poczuciem obowiązku, ludzi obserwujących zapał młodych żołnierzy z boku i tych, którzy przyłączyli się do walk. A jest tu jeszcze wątek narodowościowy, z którego wypływa niedowierzanie, że Litwa i Białoruś poszła z \”Moskalami\” na Polskę, połączone z podziwem dla tych Białorusinów i Litwinów, którzy zdecydowali się sprzeciwić bolszewikom.
Opowiadania wzbudzają intensywne emocje – śmierć młodych ludzi, chłopców niekiedy, pełnych ideałów i gotowych na poświęcenie, nie pozostawia obojętnym. Są też opowiadania wstrząsające również w nieco inny sposób – jak choćby historia upośledzonego chłopaka, który rozprawił się z kilkoma bolszewikami broniąc proboszcza. Albo opowieść o matce, która z rozpaczy po poległym nastoletnim synu traci zmysły i błąka się w poszukiwaniu jego grobu. Trudno pozostać obojętnym.
Twórczość Ossendowskiego znałam dotychczas głównie z jego książek podróżniczych. Zachwycił mnie nie tylko relacjonowanymi zdarzeniami i światem opisanym, ale również językiem prawdziwie literackim. \”Najwyższy lot\” również zachwyca językiem, jest jednak napisany nieco inaczej, często przybierając ton bardziej podniosły. Autor ma wiele entuzjazmu dla postaw młodych żołnierzy, a książka jest przede wszystkim hołdem złożonym ich pamięci. Jest to opowieść o ludziach, którzy z podniosłymi, patriotycznymi hasłami szli ku bardzo prawdopodobnej śmierci. \”Najwyższy lot\” to piękny wyraz pamięci i wdzięczności za ich poświęcenie i trud.
Iwona Ladzińska