Pola to stworzona przez Irene Marienborg sympatyczna norweska kilkulatka, która musi sobie radzić z różnymi problemami. Ale wiecie, takimi prawdziwymi problemami małych dzieci, jak na przykład strach przed korzystaniem z toalety, czy dzidziuś, który ma się wkrótce urodzić.
Pola zastanawia się, co albo kto siedzi w dużym brzuchu mamy. Może piłka? No bo po co dzidziuś, skoro rodzice mają już Polę? Chyba, że to będzie brat, podobny do Filipa, przyjaciela dziewczynki z przedszkola. Tylko nie siostrzyczka!
Pola jest bohaterką, która przypadła do gustu mojej dwuletniej córce, zresztą znałyśmy ją już wcześniej z książki \”Pola mówi: muszę siusiu\” i pewnie sięgniemy jeszcze po kolejne, zwłaszcza, że są niedrogie i często dostępne stacjonarnie. Kolorowe tło, proste ilustracje z sympatycznymi postaciami i krótkie teksty na każdej stronie na pewno spodobają się dzieciom, które podczas czytania lubią widzieć to, o czym się mówi. Z ilustracji łatwo odczytać emocje towarzyszące postaciom, dorośli pewnie zauważą zabawne szczegóły, które dzieciom mogą wydawać się naturalne. Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od dwóch lat, wydana jest w kwadratowym formacie, ma miękkie kartki i miękką okładkę, dlatego nie polecam jej dla młodszych czytelników.
\”Pola mówi: dzidziuś\” to świetna pozycja dla rodziców, którzy spodziewają się drugiego dziecka. Pola oswaja się z widokiem mamy w ciąży, oswaja się też z myślą, że nie będzie jedynym dzieckiem. Ale ma pewne oczekiwania, wiadomo, że będzie się chciała od razu z nim bawić. Nic więc dziwnego, że z perspektywy małego dziecka, pojawienie się rodzeństwa wiąże się z rozczarowaniami: nie ta płeć, brak świadomego kontaktu z otoczeniem i przede wszystkim pochłanianie całkiem sporej uwagi mamy i taty. Rolą rodziców jest rozwiewanie wszystkich obaw i wyjaśnianie, jak teraz będzie wyglądać wspólne życie.
Książeczka podpowiada, na co zwrócić uwagę – przede wszystkim na pokazywaniu starszemu dziecku, że jest nadal tak samo ważne. Rozmowy z dzieckiem, przywoływanie przykładów rodzeństw w rodzinie, czy właśnie książeczki o takiej tematyce powinny nam pomóc oswoić ten arcytrudny i arcyważny problem w życiu małego dziecka. Irene Marienborg w \”Pola mówi: dzidziuś\” nie daje gotowego przepisu, tylko wskazówki. Zwraca uwagę, by być wrażliwym na potrzeby dziecka w tak przełomowym dla niego momencie.
Jagoda Miśkiewicz-Kura