Czy ktoś kiedykolwiek mówił wam, co musicie zrobić ze swoim życiem, jaką drogę obrać? Takie sytuacje często mają miejsce – rodzice chcą, aby ich dziecko dokonało ich wyborów, nie swoich. “Niedźwiedź, pianino, pies i skrzypce” to książka, która pozwala zrozumieć, że każdy powinien pójść własną drogą, a najlepszym wyborem innych jest wsparcie. To również historia o zazdrości, która niszczy relacje między najlepszymi przyjaciółmi. Opowieść napisana przez Davida Litchfielda trafiła do mojego serca i zaliczam ją do moich ukochanych książek dziecięcych.
Hektor oraz jego pies, Hugo, wspierają się od lat, również wtedy, gdy źle się dzieje. Mężczyzna musi zrezygnować z występów, bo nikt nie chce przychodzić na jego koncerty. Gdy odkrywa, że jego najlepszy przyjaciel i towarzysz, tak pięknie gra na porzuconym instrumencie, surowo zakazuje mu jakichkolwiek prób. Gdy Hugo otrzymuje szansę zagrania w zespole niedźwiedzia, Hektor staje się bardzo zazdrosny. Nie chcę, żeby jego pies udał się w trasę koncertową.
Czy bohaterowie uda się przezwyciężyć zazdrość?
Poprzednia część, “Niedźwiedź i pianino”, otrzymało nagrodę Waterstone’s Childern Books w 2016 roku za najlepsze ilustracje. Nie znam tamtej książki, ale jeżeli szata graficzna jest tak piękna, jak w tej nowości, to? Cóż, wcale nie dziwię się tej nagrodzie, bo barwy, kształty, rozmieszczenie wszystkich elementów zachwyca. Prace Davida Litchfielda wprawiają czytelnika w zachwyt – są niezwykle szczegółowe, kreska wydaje się lekko rozmyta, a kolory, których użył artysta, idealnie ze sobą współgrają. Zdziwiło mnie to, że ilustracje perfekcyjnie wręcz dopełniają tekst. Dopiero gdy zerknęłam na stopkę i zobaczyłam, że autor jest również ilustratorem, zrozumiałam, dlaczego przeglądając tę książkę, poczułam taką harmonię.
Nie spodziewałam się, że ta historia wywoła u mnie łzy. Jest wspaniała i z radością czytam ją co wieczór mojemu synowi. Opowieść o Hektorze i Hugo niepozbawiona jest smutku, gdy obserwujemy, jak przyjaciel odwraca się od swojego psa, bo ten chce grac na skrzypcach. Zazdrość, która aż kipi z Hektora, może zdziwić, ale to uczucie często pojawia się w naszym życiu. Nie jest ono dobre, a dzięki lekturze “Niedźwiedź, pianino, pies i skrzypce”, maluchy będą wstanie to zrozumieć. Tekst czyta się płynnie, chociaż nie jest rymowany. Lubię, gdy wszystkie słowa do siebie pasują, bo wtedy odczuwam niezwykłą satysfakcję, zwłaszcza że czytam takie opowieści na głos. Niejednokrotnie spotkałam książkę, której lektura wywoływała u mnie zgrzyt zębów i rosnącą irytację.
Nie trzeba znać poprzedniej książki, aby rozkoszować się lekturą tej. “Niedźwiedź, pianino, pies i skrzypce” to lektura, w której się zakochacie!
Katarzyna Krasoń