Empatia to ogromna siła i równie niszcząca skaza na naszej duszy. Odczuwamy dobre emocje i cieszymy się z czyjegoś szczęścia, jednak przychodzi taki moment, że zamiast światła przejmiemy czyjś mrok. Czy wtedy też stajemy się źli jak dawca emocji? Pewne jest, że właśnie wtedy nasze serce czuje strach i niepewność. Czarolina przekona się o tym dość szybko i boleśnie. Czy uda jej się wedrzeć do umysłu Vorna i ocalić bliskie jej osoby i magiczne stworzenia?
Tajemnice wyspy
Czas płynie nieubłaganie. Moment temu z przerażeniem i smutkiem odkładałam piąty tom serii, bo finał nie napawał radością. Jednak trzymając się nadziei, czekałam na to, co właśnie nastąpiło. Czy warto było zasiąść do lektury szóstego tomu serii, który rozpoczyna kolejną fazę przygód Czaroliny i jej przyjaciół? Tajemnice wyspy przywitają was mrokiem, niepewnością i jeszcze większą ilością magicznych stworzeń. Nie wszystkie nadawać się będą na zwierzątka domowe. To z pewnością wpływ Vorna, który teraz uczy adeptów nieco mroczniejszej części magii i tego, co można wydobyć z fantastycznych istot. Dzieci wiedzą, że muszą udawać posłuszeństwo wobec nowego mistrza, ale wciąż szukają rozwiązania piętrzących się problemów.
Wśród bohaterów
Tajemnice wyspy przyniosły ze sobą radość z ponownego spotkania z całą grupą. Nie jest im łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji, jednak z całych sił starają się wykonywać swoją pracę na wyspie. To niesamowite jak bardzo odmieniły ich wydarzenia, z którymi przyszło się im zmierzyć. Poza wieloma przeszkodami związanymi z wyspą Czarolina i jej kompani muszą również radzić sobie z różnicą zdań na niektóre tematy. Na szczęście mimo strachu, niepewności i często chwilowego osamotnienia nikt nie traci wiary w to, że wciąż mogą odkryć wszystkie tajemnice. Tu kolejny raz Czarolina odgrywa ogromną rolę, a jej ciężar odczuwamy wszyscy. Autorka nie zapomina jednak o pozostałych, dzięki czemu mamy chwilę na oddech od mroku, strachu i niepewności.
Wśród ilustracji
Oczywiście tekst jest niezwykle spójny i sporo w nim przekazu, ale czymże by był bez ilustracji. Ponownie możemy doświadczyć zdecydowanej kreski, która kusi magią i dynamiką. Na każdym obrazie widać ruch, emocje i mrok czający się za rogiem. To właśnie jego jest coraz więcej. Widoczny jest w barwach, które nabrały niesamowitej głębi, we mgle, która nadal sporo ukrywa i przerażeniu malujących się co rusz na twarzach naszych przyjaciół. Ilustracje ociekają magią i nie tylko. Każdy może dostrzec tu coś innego, zwrócić uwagę na poszczególne postaci lub chłonąć to, co podsuwa ogół. Zachwytom nie było końca.
Podsumowanie
Tajemnice wyspy to idealny początek drugiej fazy tej historii. Jest poważniej, mroczniej, pojawia się więcej dylematów i trudnych wyborów. W porównaniu do poprzedniej fazy sporo się tu dzieje. Pojawia się kilka odpowiedzi, jednak niosą one ze sobą kolejne pytania. Przez całość się płynie. Lekki język, dynamiczny rozwój wydarzeń i tak namacalne emocje. Czegóż chcieć więcej? Z pewnością ilustracji w tak nietuzinkowym stylu, które żyją i przykuwają wzrok bez względu na wiek. Losy Czaroliny i jej przyjaciół nabierają rozpędu, a czytelnikom pozostaje płynąć na fali wydarzeń i chłonąć tę niezwykłą atmosferę.
Scenariusz: Sylvia Douyé
Ilustrator: Paola Antista
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Tytuł: Tajemnice wyspy
Tytuł oryginału: Mystère et boule de gnome
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788328167957