Są
pozycje z klasyki, których wstyd nie znać. Zwykle się okazuje, że
ja właśnie nie znam. Tak było z Autostopem
przez Galaktykę
i film i książka, znajdowały się na liście moich kulturalnych
białych plam. Film pewnie bym oglądnęła, bo Alan Rickman ( [*]),
ale jak dowiedziałam się, że jest książka, to oczywiście
najpierw chciałam przeczytać książkę i odsunęłam to na św.
Nigdy. Później ukazało się wznowienie tej powieści i słyszałam
sprzeczne opinie, jedni bardzo chwalili, inni uważali, że to nomen
omen, androny. Przyszła jednak pora i na tę książkę, okazało
się, że jest do połknięcia dosłownie w jeden dzień.
Pewnego
niezbyt dobrego dnia, ziemianin Artur dowiaduje się, że jego dom ma
zostać zburzony, bo budowana obwodnica będzie akurat przebiegać w
miejscu w którym ów dom stoi. Artur postanawia zaprotestować, nie
trafiają do niego argumenty, że plany były wcześniej wywieszone w
urzędzie, no dobrze może i w piwnicy, może i bez światła, no i
może na dnie szafy, ale były. Kładzie się przed buldożerem, by
nie dopuścić do wyburzenia, ten dzień wybiera jego znajomy Ford,
aby wyciągnąć go do pubu. Bo Ford nie jest ziemianinem, o czym
Artur dowie się, gdy przybędą Obcy, by wyburzyć Ziemię, cóż w
Galaktyce też będzie budowana autostrada i plany też były
wyłożone. Można było zaprotestować. Artur i Ford przypadkiem
dostają się na statek Vogonów i uciekają z niszczonej Ziemi. Mają
szczęście, że się uratowali, mają pecha, że trafili na statek
Vogonów. A to dopiero początek.
Po
pierwsze, wydawnictwu należy się uznanie za tak ładne wydanie
książki. Spokojnie nadaje się na prezent, surrealistyczne rysunki
ze świetną kreską, wprawiają nas w abstrakcyjny nastrój tej
książki. Świetna robota, aż miło czyta się tak ładnie wydaną
książkę.
Co
zaś do treści, jest ona specyficzna, utrzymana w specyficznym,
angielskim humorze, może nie trafić do wszystkich, ale mnie
diabelnie rozbawiła i nie mogłam się od niej oderwać. Genialne
pomysły, jak chociażby ryba Babilon, nawiązania do Szekspira,
smaczki w postaci ody do grudki zielonego kitu spod pachy, czy
stwierdzenia, demaskujące absurdy ziemskiego życia, sprawiają, że
ta książka jest zabawna i uniwersalna. Oczywiście, nie ma co
reklamować Autostopem
przez Galaktykę
bo książka jest sławna, ale warto zwrócić na nią uwagę.
Gwarantuje furę inteligentnej rozrywki. Polecam wszystkimi
kończynami i mam nadzieję, że kolejne części również zostaną
wznowione!!
KatarzynaMastalerczyk