Świat się zmienia i ewoluuje. Niestety możemy przy tym wiele stracić. Przez pęd ewolucji, rozwój techniki i wpływów ludzkich coraz mocniej uszczuplamy naturę i jej przepiękne twory. Coraz więcej gatunków zwierząt możemy oglądać tylko na kartach książek. A gdyby tak istniało zoo, w którym moglibyśmy zobaczyć na własne oczy te stworzenia? Jak niesamowite byłoby to miejsce? Wystarczy usiąść i wziąć do ręki Zoo wymarłych zwierząt i dać ponieść się wyobraźni.
Zoo wymarłych zwierząt
Debora właśnie trafiła na staż w niezwykłym miejscu. Jako młoda weterynarka cieszy się z możliwości pracy ze zwierzętami, nie przewidziała jednak tak niesamowitej scenerii. Miejsce to bowiem jest domem dla gatunków wymarłych. Dront Dodo a może lew berberyjski, wszystkie wymarłe zwierzęta mają się tu dobrze i są na wskroś żywe. To początek historii pełnej przygód, których nikt się nie spodziewał. Zoo wymarłych zwierząt poruszy wyobraźnie, uświadomi nam, jak ważne jest dbanie o każdy gatunek i zdobywanie wiedzy o ich życiu, zachowaniu i sposobach rozmnażania. Humor, ciekawostki i jeszcze więcej wiedzy to podstawa tego zeszytu. Forma komiksu przyciąga młodych, którzy skuszą się również na zgłębienie tematu wymierających gatunków, bowiem na końcu każdego komiksu znajdziemy dodatek stworzony przez Francuskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych.
Wśród ilustracji
Kreska, która na myśl przywołuje dawne komiksy i wywołuje uśmiech na twarzy to świetny początek nowej serii. Całość pochłania się bez przerwy. Każda ilustracja jest żywa, dynamiczna i pełna humoru obecnego w scenariuszu. Barwy, choć stonowane potrafią przykuć wzrok. Zoo wymarłych gatunków pod względem graficznym jest niesamowitą przygodą. Bloz używa swojej kreski niczym magicznej różdżki, która przywraca do żywych stworzenia, których już nie ma, a jednak wciąż działają na wyobraźnie i świat wokół nas. Dzięki plastyczności stylu, światłocieniom i dobrze dobraną paletą barw podróż przez wymarłe gatunki jest wypełniona magią i zarazem ogromną dawką życia.
Wśród wrażeń
Każda możliwość poszerzenia wiedzy jest niezwykle cenna. Nic więc dziwnego, że kolejna seria komiksowa trafia w nasze ręce. Kochamy zwierzęta, więc chcemy wiedzieć o nich niemalże wszystko. Nie mogło więc na naszej ścieżce zabraknąć informacji o gatunkach wymarłych. To ciężki temat, bo trzeba wyjaśnić dzieciom, jak ważne jest dbanie o naturę i przyszłość stworzeń, które często nie są w stanie same o nią zadbać. Temu francuskiemu duetowi nie tylko udało się zasiać w małych czytelnikach ciekawość, ale i ziarenko empatii, które od najmłodszych lat powinno być nastawione na dbanie o naszych mniejszych braci. Jestem zachwycona formą, dużą dawką humoru, który równocześnie rozbawia i podkreśla powagę poruszanych tematów.
Podsumowanie
Zoo wymarłych zwierząt okazało się nader ciekawą lekturą bez względu na wiek czytelnika. To cała masa przygód i to w nietuzinkowej scenerii. Dzieje się tu sporo, a jeszcze więcej możemy się nauczyć, gdy strona po stronie poznajemy nowych przyjaciół. Mądra i zabawna historia mająca na celu przybliżenie problemu wyginających gatunków. Napisana i zilustrowana z pomysłem, lekkością i prostotą. Sprawdzi się idealnie, gdy dzieci chcą wiedzieć więcej o zmieniającym się świecie.