\”Odyseja\” to fabularyzowana biografia Jacques-Ivesa Cousteau,
francuskiego podróżnika i badacza mórz, który przyczynił się do ochrony
Antarktydy przed bezmyślną eksploatacją.
Gdy Jacques-Ives Cousteau (w tej
roli Lambert Wilson) wraz z kolegami skonstruował aparat do oddychania pod
wodą, dał ludziom możliwość poznania podwodnego, dotąd mało dostępnego świata.
Sam także zapragnął zobaczyć jak najwięcej, wraz z żoną (świetna rola Audrey
Tautou) zainwestował ich cały majątek w statek Calypso i rozpoczął swoją
wieloletnią odyseję – pełną przygód pogoń za odkryciem sekretów mórz i oceanów.
Wyprawy szybko stały się całym sensem jego życia, a przy okazji poszukiwania
kolejnych sponsorów swoich pomysłów, zapomniał, co było dla niego kiedyś
najważniejsze…
Reżyser filmu, Jérôme
Salle, zaskoczony tym, że nikt z młodych ludzi nie zna Cousteau, bohatera z
czasów jego młodości, zapragnął opowiedzieć wszystkim historię jego wielkich
przygód. Jacques-Ives Cousteau urodził się w 1910 roku. Ukończył szkołę
lotniczą, ale po wypadku musiał zrezygnować z podniebnych lotów. Wtedy zaczął
interesować się morzem i odkrywać podwodny świat, wszystko dokumentując na
pierwszych kolorowych podwodnych filmach, wielokrotnie nominowanych do
filmowych nagród.
Filmowy Cousteau to człowiek z
pasją, przekonany o słuszności tego, co robi. Mężczyzna z mnóstwem pomysłów i
darem przekonywania, który pozwalał mu wyjść z kłopotów finansowych i znaleźć
pieniądze na kolejne wyprawy. To fascynująca postać, marzyciel, który potrafił
doprowadzić swoje marzenia do realizacji. A przy tym, a może przez to, był
egoistą, trudnym mężem dla Simone i ojcem dla Philippe i Jean-Michela, równie
ważnych postaci w tej historii. Simone zawsze stała przy mężu, praktycznie
zamieszkała na Calypso. Phillipe (Pierre Niney), mimo wielu kłótni i braku
porozumienia w ważnych kwestiach, był towarzyszem ojca w wielu podróżach,
również tych przełomowych.
Akcja filmu rozciągnięta jest w
czasie od 1948 do 1979 roku, co pozwala być świadkiem metamorfozy zarówno
bohaterów, jak i świata, w którym żyją. W tych latach zmieniała się świadomość
ekologiczna społeczeństwa, także Cousteau zaczął dostrzegać, jakim zagrożeniem
jesteśmy dla naszej planety, tak bezmyślnie ją eksploatując.
Poza dobrze dobranymi aktorami,
\”Odyseja\” zachwyca muzyką i zdjęciami. Ścieżka dźwiękowa (Alexandre
Desplat) dodawała tej historii smaku, uroczyście podkreślała istotne chwile i
oddawała emocje. Ujęcia podwodnego świata, pełnego morskiej flory i fauny,
zapierały dech w piersiach. Zachwycały różne podwodne i nadmorskie krajobrazy,
czasem zupełnie wyludnione i odległe scenerie, na które mogłabym patrzeć bez
końca. Twórcom udało się uchwycić piękno surowej natury, która jeszcze nie
została zmieniona przez człowieka.
\”Odyseja\” to film o przyrodzie,
podróżach i odkryciach, ale przede wszystkim historia rodziny Cousteau.
Historia, która niespodziewanie okazała bardzo emocjonalna i wzruszająca i
która, mimo smutnych chwil czy czasem trudnych do zaakceptowania decyzji
bohaterów, niesie ze sobą pozytywne przesłanie. Film zdecydowanie warto
obejrzeć, nie tylko dlatego, że został dobrze zrealizowany, ale po to, by
poznać historię tego fascynującego głównego bohatera i jego zasług dla świata.
Jagoda Miśkiewicz-Kura