Gdy za oknem są piekielne temperatury,
jakoś tak chętniej sięgam po kryminały. Nic tak nie chłodzi, jak
dobra zbrodnia i intrygujące śledztwo. Ponieważ już strasznie
długo leży na stosie czwarty tom serii o Jacksonie Brodie.
Angielskie kryminały mają swój niezaprzeczalny urok. Wprawdzie
wiele osób może je uważać za nudne, czy też niespieszne, jak to
się czasami określa, ale ja je uwielbiam, zwłaszcza w środku
upalnego lata, nie ma nic przyjemniejszego niż coś zimnego w
szklance i leżak, no idealnym dopełnieniem, byłby jakiś akwen
wodny, ale dziś mecz, więc są jakieś priorytety. Już kilka dni
temu zaplanowałam, że weekend upłynie mi pod znakiem czwartego
tomu tej serii u boku Jacksona.
Z Jacksonem Brodie kontaktuje się
potencjalna klientka. Kobieta chce, by ten odnalazł informacje o jej
rodzinie. Komunikują się via Internet i Brodie przyjmuje zlecenie.
Realizując to zlecenie Jackson trafia na kawałki tajemniczej
układanki. Powieść jest pełna tajemnic i to z gatunku tych, nie
dla wrażliwych, kwestie seryjnych zbrodni na dzieciach zwykle
porządnie potrafią zagrać na duszy czytelnika. Jak to zwykle bywa
w powieściach tej autorki, wokół jednej sprawy narośnie wiele
innych wątków, także poobserwujemy początki kariery pewnej
policjantki, zmierzymy się z problemami Jacksona, których jak
zwykle będzie sporo. Niespieszna akcja i cudowny klimat angielskiego
kryminału, moim zdaniem to powinno uwieść każdego, ale fanom
serii o Jacksonie Brodie nie trzeba przecież tej książki długo
zachwalać.
To już czwarty tom, bardzo
specyficznej serii o detektywie z problemami, nie tylko w pracy, ale
i osobistymi. Książka jest również zaliczana do Czarnej serii
wydawanej przez Wydawnictwo Czarna Owca, którejż to serii, nie
trzeba prezentować żadnemu miłośnikowi kryminałów Kate Atkinson
jest popularną autorką i w Polsce również zdobyła wielu fanów,
tylko, że ja za każdym razem ostrzegam, pożyczając jej powieści,
że są one specyficzne. By je czytać muszę mieć bardzo
specyficzny, leniwy nastrój. Akcja powieści posuwa się bardzo
powoli, mamy wiele dygresji i opisów, które pozornie, niewiele
wnoszą do książki, ale moim zdaniem, finalnie tworzą złożoną i
ciekawą mozaikę. Co nie zmienia faktu, że nie wszystkim będzie
się podobała taka konstrukcja powieści. Mnie się podoba i to
nawet bardzo, dlatego ja polecam! Mam jeszcze w zapasie inne książki
autorki i wiem, że gdy znowu złapie mnie głód dobrej powieści,
złożonej i pełnej tajemnic, to będzie mój naturalny wybór.
Katarzyna Mastalerczyk