Pan Poeta po raz drugi wkracza do akcji! Po fenomenalnej \”Kurze, co tyła na diecie\” nie mogłam doczekać się kolejnej wierszowanej opowiastki tegoż autora. Tym razem podchodzi on w humorystyczny sposób do tematu narzekania, a głównym bohaterem jego historii jest wróbel-zrzęda.
Tytułowemu wróblowi wszystko przeszkadza – śpiew słowika, remontowanie drzewka przez dzięcioła oraz \”ćwierkanie\” innych ptaków. Swoją frustrację wylewa na każdego, zachowując się bardzo nieuprzejmie wobec swoich sąsiadów – a przynajmniej zachowuje się tak dopóki, dopóty sroka nie wytyka mu jego egoistycznego zachowania. Śledząc ilustracje bez trudu można się domyślić, że wróbel w końcu zrozumiał swój błąd, poczuł więź wspólnoty i zamiast narzekaniem – zajął się ćwierkaniem (jak poradziła mu koleżanka).
We \”Wróblu, co oćwierkał sąsiadów\” dużą rolę odgrywają ilustracje. Nie tylko cieszą oczy barwami oraz pełnymi uroku bohaterami, ale i pozwalają bardziej zagłębić się w treści – tak jak wcześniej wspominałam, dzięki nim widzimy magiczną przemianę tytułowego bohatera, a także \”przewinienia\” pozostałych ptaków. Dodatkowo w tle przewijają się \”dźwięki\” mieszkańców drzewka (\”kuku-kuku\”, \”puhu-puhu\”), które wesoło naśladowałam z moim podopiecznym. Sprawiło to nam masę frajdy i wciąż sprawia, bo do książeczki chętnie wracamy.
Historia jest zabawna i – wbrew pozorom – bardzo życiowa. Sama, gdy jeszcze mieszkałam w bloku, miałam podobnego sąsiada, prawdziwego malkontenta: wszystko było złe i absolutnie czepiał się każdego, często bezpodstawnie. Dzieci bawiące się i śmiejące pod oknami były dla niego skandalem, a drobny remont mieszkania w sobotni dzień oznaką szaleństwa sąsiada. Niestety, on się nie zmienił, a w głośnych popijawach na swoim balkonie, a nawet robieniu grilla, gdy mieszkańcy powyżej wywiesili czyste pranie, nie widział żadnego problemu. Niestety – życie to nie bajka.
Pan Poeta po raz kolejny w dowcipny i zrozumiały nawet dla najmłodszych sposób podszedł do ważnej sprawy. Uczy, że nie warto postępować egoistycznie i nałogowo krytykować, a należy starać się myśleć o innych i znajdować jakiś wspólny kompromis – dzięki temu możemy zdobyć przyjaciół i żyć w społecznej wspólnocie. No i – cóż – we wróblu można ujrzeć swojego upierdliwego sąsiada, jeśli takiego się posiada (jeśli ktoś z was ma samych przyjemnych sąsiadów, szczerze zazdroszczę!). Polecam tę książeczkę z całego serca, jest idealna do rodzinnego czytania, tak jak i wcześniejsza \”Kura…\” z tej serii.
Justyna Sikora