Klasyka literatury rosyjskiej ma w sobie to coś, co przyciąga i nadal oczarowuje. Dlatego cieszy fakt, że Wydawnictwo MG od pewnego czasu regularnie wznawia powieści Fiodora Dostojewskiego. Najnowszą jest nowe wydanie Wspomnień z martwego domu, znanych także pod tytułem Wspomnieć z domu umarłych.
Jest to jedna z krótszych powieści w dorobku pisarza, a jednocześnie najbardziej osobista, zawierająca wiele odniesień autobiograficznych. Ma ona formę zapisków rosyjskiego szlachcica, Aleksandra Pietrowicza Gorianczykowa, który został skazany na dziesięć lat ciężkich robót i zesłany na syberyjską katorgę. To właśnie obóz w jego oczach staje się tytułowym \”martwym domem\” z mieszkańcami, którzy zostają pogrzebani już za życia. Bo i cóż to jest za życie?
Sam Dostojewski, mając dwadzieścia osiem lat, został skazany za przynależność do tzw. Koła Pietraszewskiego, którego członkowie byli krytycznie nastawieni do wszechwładzy cara i nawoływali do reform kraju. Pierwszym wzrokiem była śmierć przez rozstrzelanie, jednak niemal w ostatniej chwili z rozkazu cara zmieniono go na czteroletni pobyt na więzienie połączone z ciężkimi robotami. Pomijając przyczyny, dla których autor i główny bohater powieści znaleźli się na katordze, większość zawartych w niej faktów to właśnie wspomnienia pisarza.
Główny nacisk został położony na pierwszy rok pobytu Gorianczykowa w obozie. Narrator przedstawia swoje pierwsze wrażenia oraz ludzi, z którymi przyszło mu dzielić kolejne lata życia. Opisywane realia są wstrząsające, mimo że już przed lekturą czytelnik z pewnością jest w pełni świadomy rzeczywistości obozu pracy na Syberii. Nie mniej przerażający są sami skazani. Pokazana jest tu cała plejada postaci, z których jedynie niewielki odsetek zachowuje swoje człowieczeństwo. Na porządku dziennym są czyny, które w normalnym świecie poza granicami obozu. Kradzieże, bójki i awantury to coś zupełnie zwyczajnego.
Wśród katorżników opisywanych w powieści znajdują się zarówno szlachcice jak i chłopi, widać też wyraźną przepaść, jaka ich dzieli i jaka wydaje się nie do pokonania. Są tu zarówno przestępcy polityczni, jak i zwykli mordercy, złodzieje i oszuści. Ludzie z różnych środowisk, wyznający różne wartości, tutaj zmieszani w jednym tyglu, żyjący razem, a jednocześnie gotowi wbić jeden drugiemu nóż w plecy, jeśli oznaczałoby to nawet drobną korzyść.
Osobny, choć raczej niezbyt rozbudowany wątek został poświęcony Polakom. W obozie jest ich zaledwie kilku, wymienionych z inicjałów. Co ciekawe, dzięki Wspomnieniom Sybiraka autorstwa Józefa Bogusławskiego, który był jednym z owych skazańców, udało się rozszyfrować nazwiska osób, o których mowa we Wspomnieniach z martwego domu.
Mówiąc krótko, po raz kolejny jestem pod wrażeniem prozy Dostojewskiego. Gorąco polecam!
Katarzyna Abramova