Już w dzieciństwie lubiłam zbierać grzyby. To wielopokoleniowa tradycja mojej rodziny, być może więc zamiłowanie do wędrowania lasem pachnącym wilgotną ziemią i wypatrywanie grzybowych kapeluszy w mchu i wśród opadłych liści jest dziedziczona genetycznie. Obawiam się jednak że znajomość gatunków grzybów nie przechodzi poprzez geny, bo geniusz moich przodków w tej dziedzinie mimo wieloletnich obserwacji zaowocował jedynie tym, że kurek nie pomylę z żadnym innym grzybem. Wszelkie inne grzyby jadalne, trujące i pleśnie to dla mnie zawsze był temat powierzchownie tylko znajomy, acz niepokojący. Przeciętny zjadacz chleba wie o nich – jak się okazuje – niewiele. \”Tajemnicze życie grzybów\” Roberta Hofrichtera znakomicie je przybliża.
Grzyby są tak nieokreślonymi bytami, że trudno podpiąć je pod świat zwierząt czy roślin, i choć z takimi próbami można się spotkać, to nie są one przekonujące. Hofrichter już na początku \”Tajemniczego życia grzybów\” wyjaśnia specyfikę egzystencji grzybów, ich odrębność i znaczenie dla świata roślin. To jest w moim odczuciu najciekawsze – solidna, zrozumiała i obszerna definicja grzybów oraz umieszczenie ich we właściwym miejscu procesów świata roślinnego. Pozytywna rola, jaką odgrywają grzyby w korzeniach drzew na przykład nie jest informacją nową, natomiast sposób, w jaki dochodzi do \”porozumienia\” między grzybem a drzewem to historia niesamowita. A nie jest to jedyna ciekawostka jaką zaskakuje autor.
W kolejnych rozdziałach, w krótkich punktach Hofrichter wyjaśnia sposoby odżywiania i rozmnażania grzybów, przedstawia historię warzenia piwa i wypieku chleba. Ciekawie opowiada o powszechności zarodników i podaje cenne wskazówki dla zdrowia związane z życiem codziennym. Naprawdę jednak intrygująco robi się wówczas, gdy docieramy do opisów poszczególnych gatunków. Tu autor pochyla się nad starymi atlasami grzybów, by w świetle nowych odkryć naukowych podważyć nieszkodliwość zjadanych dotąd beztrosko grzybów, przedstawiając działanie zawartych w nich substancji w szerszej perspektywie. Jako zapalony grzybiarz ma jednak na uwadze smakoszy i w przestrogach zachowuje umiar, załączając do nich praktyczne rady.
Po lekturze \”Tajemniczego życia grzybów\” mam pewien niedosyt. Choć informacji jest tu wiele – i to dość zaskakujących niekiedy – wciąż mam wrażenie, że autor prześlizgnął się ponad pewnymi sprawami, nie wszystko dopowiedział, być może w obawie zanudzenia czytelnika. Co prawda książka nie miała być kompendium wiedzy, niemniej dojmujące jest poczucie, że autor nie wyczerpał tematu nawet biorąc pod uwagę popularyzatorski charakter publikacji. Ale podkreślam – to subiektywne wrażenie ciekawskiego laika.
Książka napisana jest bardzo przystępnie, nastawiona na szerokie grono odbiorców. Pojawiają się tu co prawda nazwy substancji występujących w poszczególnych gatunkach grzybów i opisy procesów zachodzących w przyrodzie za ich sprawą, jednak autor przedstawia je z pewną lekkością i prostotą. Myślę, że dla wyjaśnienia specyfiki życia grzybów i poszerzenia wiedzy jest znakomitą pozycją. Z przyjemnością jednak przyjmę wersję poszerzoną lub tom drugi \”Tajemniczego życia grzybów\” – jeśli Robert Hofrichter pokusi się o kontynuację pracy.
Iwona Ladzińska