Świat zachodni ma ogromny problem, a jego nazwa brzmi: terroryzm. I nie chodzi wyłącznie o najbardziej oczywiste związane z nim kwestie, takie jak permanentne poczucie zagrożenia i życie pod dyktando strachu. Lęk wyzwala nienawiść wobec odmienności, wypacza pojmowanie opozycji my-inni, uaktywnia mniej lub bardziej ukryte pokłady ksenofobii, nacjonalizmu i rasizmu. Poglądy te nigdy nie były obce ludzkości, w drugiej połowie XX wieku zaczęły jednak tracić znaczenie, 11 września stał się natomiast katalizatorem procesu ich ponownego rozbudzenia. Richard Flanagan w swojej najnowszej powieści pokazuje właśnie świat po zamachach na World Trade Center, które stanowiły realny początek XXI wieku – ery strachu, podejrzeń i nienawiści. Australijczycy nigdy nie słynęli z otwartości na obcych, co raczej nie dziwi, biorąc pod uwagę sposób, w jaki traktują rdzennych mieszkańców własnego kontynentu. 11 września doprowadził jednak do eskalacji owej niechęci, przejawiającej się odtąd w jawnej antypatii już nie tylko państwa jako instytucji, ale i zwykłych obywateli. Richard Flanagan pokazuje z jak ogromną pogardą stykają się mieszkający w Australii imigranci, nie tylko ci z muzułmańskim rodowodem. Posiłek w tajskiej czy libańskiej knajpie to dla białych mieszkańców Sydney ciekawa opcja obiadowa, szacunek dla właścicieli nie wchodzi już jednak do rachunku. Pod tym względem Doll niczym nie różni się od większości swoich sąsiadów, kolegów i współpracowników – jest tak samo uprzedzona, choć nie uważa się za rasistkę. Dopiero własna tragiczna sytuacja zmusza dziewczynę do zrewidowania poglądów na terroryzm i uchodźców, wtedy jest jednak zbyt późno na naprawienie popełnionych błędów. Richard Flanagan porusza temat niezwykle delikatny, nie kryje się ze swymi opiniami na kryzys migracyjny, z jakim boryka się współczesny świat zachodni, w jego najnowszej powieści nie znajdziecie jednak nawet cienia moralizatorstwa i próby narzucania własnego zdania. Australijski pisarz stawia się w pozycji medyka badającego własne społeczeństwo – jako diagnozę podaje zaawansowaną nienawiść do odmienności rasowej, przyczyny dopatruje się natomiast w paraliżującym strachu przed śmiercią. Odpowiedź na pytanie czy dojmujący lęk jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla nienawiści i przemocy zostawia jednak czytelnikowi.
Richard Flanagan nie tylko diagnozuje, ale także wskazuje winnego moralnej kondycji współczesnych społeczeństw zachodnich, przynajmniej w kwestii kryzysu migracyjnego. Wbrew pozorom, odpowiedzialnością obarcza nie tylko samych terrorystów, lecz także media jako instytucje żyjące z manipulowania opinią publiczną. Tu bogiem są słupki oglądalności i prosta zależność pomiędzy ich wysokością a przychodami mediów z reklam i ogłoszeń. Wyścig na informację trwa, nic bowiem nie podnosi oglądalności w takim stopniu, jak czerwony pasek na dole ekranu. Flanagan dokonuje w Nieznanej terrorystce dekonstrukcji procesu tworzenia fake newsa – pokazuje jak wiele małych prawd można złożyć w jedno wielkie kłamstwo. Rynek medialny przypomina gigantyczne targowisko, gdzie handluje się ludzką godnością, prawdą, a nawet życiem – cena czasem jest przerażająco niska, mało kogo zdaje się to jednak obchodzić. Życie Doll jeszcze do niedawna składało się z małych, niezbyt istotnych szczegółów, które nijak nie kształtowały obrazu całości, teraz jednak, gdy dziewczyna stała się wrogiem publicznym nr 1, każdy drobiazg urasta do rangi zdrady narodu i świadczy przeciwko niej. To bodajże najbardziej gorzki wątek powieści, pokazuje bowiem całkowitą bezradność tzw. szarego człowieka w starciu z mediami.
Historię newsa o Nieznanej terrorystce Richard Flanagan przedstawia z trzech punktów widzenia: tancerki erotycznej o pseudonimie Doll, dziennikarza Richarda Cody\’ego oraz podrzędnego policjanta borykającego się z własnym nieudanym życiem prywatnym Nicka Loukakisa. Żadnemu z bohaterów nie udziela głosu bezpośrednio, psychologiczna warstwa powieści w niczym na tym jednak nie traci, pisarz zachowuje bowiem dla siebie rolę narratora wszechwiedzącego. Fabuła kilku pierwszych rozdziałów Nieznanej terrorystki może wydawać się przesadnie prosta i przewidywalna, wrażenie to jednak mija wraz z kolejnymi przeczytanymi stronami. Richard Flanagan ma bowiem niezwykły dar konstruowania opowieści i prowadzenia narracji tak, by utrzymywać czytelnika w stanie nieustającego zainteresowania. Historia Doll może brzmieć sensacyjnie, choć policyjne śledztwo jest obecne na kartach książki, więcej w Nieznanej terrorystce z powieści społecznej niż thrillera. To świetnie napisana refleksja nad światem po 11 września 2001 roku, w którym władzę sprawują media ze strachem i nienawiścią pospołu. Światem, w którym dezinformacja może stanowić broń o większym polu rażenia niż niejeden militarny arsenał. I choć Richard Flanagan umiejscowił swoja opowieść w realiach Australii, jej przekaz zachowuje aktualność we wszystkich innych zakątkach zachodniego świata. Nieznana terrorystka to jedna z najlepszych powieści Richarda Flanagana, pokazująca, że Australijczyk to nie tylko niezwykle uzdolniony człowiek pióra, ale i bystry obserwator otaczającej go rzeczywistości, który we współczesnych realiach czuje się równie dobrze co w powieści historycznej.
Blanka Katarzyna Dżugaj