Jeżeli nigdy nie byłyście w ciąży to musicie
uwierzyć mi na słowo, że to nie jest wspaniały i beztroski czas, kiedy możemy
skakać ze szczęścia, nic nam nie dolega, a nasze dobre samopoczucie osiąga
apogeum. Nie przeczę, że nie ma kobiet, które w ciąży czują się wyśmienicie i
cudownie, ja i gro innych do nich nie należałam. Ba, dotykało mnie wiele
typowych dolegliwości ciąży, przez co dość kiepsko wspominam tamten czas. Z
drugiej strony pojawiają się takie wspomnienia jak bicie serca czy pierwsze,
delikatne ruchy dziecka. Jednak pomimo wszystko możemy to przeżyć gorzej lub
lepiej, nieważne. Ważne, co nas czeka na końcu tej drogi i nie mówię tu o samym
porodzie.
Czy da się w ciąży nie zwariować? Owszem, da.
Ale społeczeństwo i ludzie wcale nam w tym nie pomagają. Zaczynając na
telewizji, gdzie z reklam patrzą na nas szczęśliwe i uśmiechnięte mamusie z
brzuszkiem, zawsze zadbane i wymalowane, poprzez radio do gazet. W głowie mamy
wyrysowany obraz idealnej matki w idealnej ciąży, która nie zwariowała podczas
wybierania wyprawki, ubranek, łóżeczka, wózka. Przecież jest nam potrzebne tyle
(nie)potrzebnych rzeczy, bez których nasze macierzyństwo będzie przykre i
nieudane, a nasze dziecko nieszczęśliwe. Ba, jeżeli kogoś stać na lepszy
bujaczek, to na pewno jesteś okropną matką kupując tańszy. I nie wolno Ci
narzekać na żadne dolegliwości ciążowe. A macierzyństwo powinno być usłane
różami, a Ty powinnaś poświęcić się w 100 procentach dziecku zapominając o
własnym życiu.
To tak w wielkim skrócie.
Być w ciąży i (nie)* zwariować. *Antyporadnik
dla przyszłych rodziców to książka która jest sposobem na przetrwanie tych
dziewięciu miesięcy. Skoki i spadki nastroju nie są obce, a ta pozycja może być
lekkim i humorystycznym poprawiaczem nastroju. Czego można się z niej
dowiedzieć? Począwszy od pierwszych symptomów, przez dolegliwości pierwszego,
drugiego i trzeciego trymestru do porodu. Co więcej, ten poradnik to wspaniała
pamiątka. Na pewno za kilka lat z wielkim sentymentem będzie się wracać do tych
zapisanych stron, czytająco wrażeniach z ciąży, tych pozytywnych i mniej.
Bardzo spodobało mi się jakie podejście do
macierzyństwa i tej całej medialnej otoczki przekazali swoim odbiorcom autorzy.
Czym różni się wózek za 6000złotych od tego używanego? Czy Twoje dziecko będzie
szczęśliwsze w superhiperwypasionym bujaku w drogich, markowych ubrankach?
Twojemu dziecku do szczęścia potrzebna jesteś tylko Ty. Twój zapach, dotyk,
głos, miłość. Nic więcej.
Być w ciąży i
(nie)zwariować to idealny prezent dla koleżanki, siostry czy przyjaciółki które
zaszły w ciążę. Jeżeli Twoja partnerka spodziewa się dziecka będzie mile
zaskoczona takim podarunkiem. Jeżeli chcesz sama sobie sprezentować ten
poradnik to śmiało. I nie bój się go wypełniać.
Katarzyna Krasoń