Czasami warto podjąć ryzyko i dać porwać się zabawie. W końcu to nic złego od czasu do czasu zrobić coś szalonego i niespodziewanego nawet dla nas samych. Tylko czy zabawa może okazać się czymś więcej? Czy miłość ma szansę rozwinąć się pod maską dobrej zabawy i braku zasad?
Trzy dziewczyny, trzech mężczyzn i jeden weekend w Las Vegas, który miał być zwieńczeniem trudnego czasu studiów. Mia Holland miała zasady, które zmieniły się w momencie poznania Ansela. Dziewczyna przerażona zbliżającym się końcem beztroski postanawia zaryzykować i wbrew do tej pory wyznawanym mantrom, udać się w podróż do Francji. Czeka ją lato pełne prowokacyjnych uśmiechów, rozpalających zmysły słów i dotyku przepełnionego namiętnością. Jednak niepostrzeżenie pod maską złośliwości rodzi się uczucie, które zmusi Mie do wyboru. Tylko jak dokonać właściwej oceny sytuacji? Iść za głosem serca, ryzykując wszystko, czy odejść i powrócić tam gdzie bezpiecznie?
Kolejna odsłona duetu pisarskiego kryjącego się pod pseudonimem Christina Lauren. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, która umili wieczór. Co kryje się na kartach Słodkich rozkoszy?
Życie składa się z parszywych chwil i długich cudownych okresów radości pomiędzy nimi.
To absolutnie świetnie spędzony czas z historią, która łapie za serce, rozluźnia i sprawia, że każdy wieczór z nią jest przyjemny. Lekkość i nieustępliwe pieczenie policzków, tak w dwóch krótkich zdaniach można opisać lekturę tego tytułu. Nie jest to wymagająca lektura, jej finał dość łatwo można przewidzieć, jednak idealnie nadaje się do tego, by oderwać się od rzeczywistości i płynąć z historią napisaną lekko i przyjemnie. Duet autorski roztacza przed nami opowieść pełną namiętności, uszczypliwości i rozkwitającego uczucia.
Bohaterowie staną przed wyborem, który może dać im szczęście lub pogrzebać ich serca. Każde z nich jest niezwykle wyraziste i charakterne. Mię chyba większość z nas obdarzy sympatią od pierwszych stron. Wybrała przyszłość nakreśloną jej przez ojca, rezygnując z realizacji marzeń, które zostały przekreślone przez wypadek. Gdy postanawia zrobić coś spontanicznego, wyjechać ze świeżo poznanym facetem o dziwo kibicowanie jej w tychże szalonych planach przychodzi bardzo łatwo.
…chcę kochać przez całe życie tak, jak kocham tej nocy…
Jeśli chodzi o Ansela to ciężko było go rozgryźć. Imponował zapałem do ciężkiej pracy i planami na przyszłość. Oboje skradną czytelnicze serca i choć nie są jedynymi bohaterami przewijającymi się przez karty powieści, to ich relacja oraz to, w jaki sposób będą odkrywali siebie samych i uczucia w nich kiełkujące zajmie was bez reszty. Co nie oznacza, że pozostała czwórka przyjaciół tej dwójki nie zapadnie wam w pamięć. Wszak będzie gorąco, zabawnie i namiętnie a drugoplanowi bohaterowie staną się głównymi w kolejnych odsłonach serii.
Ciekawe opisy, świetne i pełne humoru dialogi oraz wyraziści bohaterowie sprawili, że kolejny raz przepadłam w zetknięciu z powieścią spod pióra tegoż duetu. To powieść idealna na letni wieczór, jesienne długie popołudnie lub zimowe poranki. Idealnie wpisuje się w prostą i niewymagającą lekturę mającą przynieść odstresowanie i rozrywkę. Rozpali zmysły i sprawi, że z niecierpliwością sięgniecie po kolejne tomy. Sceny uniesień napisane z niezwykłym wyczuciem i smakiem to gwarancja dobrze spędzonego czasu.
Marta Daft