Gęsia skórka, podskok, wzdrygnięcie, panika, łzy a w końcu ucieczka. Bez względu na reakcje zawsze przyczyną jest strach. Czego się boimy? To zależy od wierzeń, w jakich nas wychowano, od emocji, jakie nas ukształtowały i zdarzeń, których byliśmy świadkami lub uczestnikami. Lęki przyjmują przeróżne formy, ale można podzielić je na dwie kategorię, a mianowicie te z legend i te z rzeczywistości. Potworne istoty, które omotają twój umysł i sprawią, że strach będzie twoim przyjacielem.
O to książka, która jest kwintesencją strachu, podróżą po głębokim lesie, mroku nocy i zakamarkach ludzkich umysłów. Wejściem wprost do legend, opowieści pełnych grozy i zła. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, siejące postrach we wciąż zmienianych historiach, przesądy i bajania, zabobony i przekazy struchlałych ludzi. Mają różne nazwy, inne historie i pochodzenie. Łączy je jedno. Strach, który bez względu czy chodzi o wilkołaki, poltergeisty, wampiry czy mściwe duchy. Potworne istoty zawładnęły umysłem ludzkim, samo wspomnienie ich nazw, imion czy wyglądu wzbudza strach i popłoch.
Ta powieść to strach w pigułce. Każdy z rozdziałów to historia mrożąca krew w żyłach. Przedstawione w niej postaci to żywe legendy, którymi straszono dzieci, wykorzystywano do własnych celów i po prostu się ich bano. To jednak nie tylko mityczne stwory, których historię ewoluują przez lata w różnych kierunkach. To również opowieści o zwykłych z pozoru ludziach, którzy w dzisiejszym świecie i niedalekiej przeszłości trawiły umysły ludzi, czerpali siłę z lęku i silnie zakorzenionego poczucia niższości nad tym, co nienazwane i niezdobyte.
Człowiek prowadzący bestsellerowy podcast Lore, który był podstawą do stworzenia serialu, zabiera nas w podróż, która obudzi nasze lęki. Poprzez mało oświetlone pokoje, europejskie wioski nękane przez gremliny czy miejsce zamieszkania demonicznej lalki pokaże, jak straszna jest rzeczywistość, która otacza nas współcześnie.
Nie byłam w stanie przeczytać jej przy jednym posiedzeniu, odpadało czytanie wieczorami a tym bardziej w nocy. Z każdą kolejną historią podświadomie narastał we mnie niepokój. Lubie się czasem bać i czytać historię z dreszczykiem, jednak Potworne istoty to swoista pigułka strachu.
Powieść spełnia swoje zadanie. Przykuwa czytelnika płynnym stylem, który od pierwszych stron wzbudza niepokój i nie pozwala na odgrodzenie emocji. Strach zawarty na kartach powieści wnika w czytającego i odkrywa jego lęki.
To propozycja dla tych, którzy lubią się bać i są w stanie odkryć, co przeraża ich najbardziej. Myślę, że sprawdzi się jako dodatkowa forma zdobywania wiedzy o tym, co skrywa się w ciemności współczesnego świata, jako przewodnik tego, co głęboko zakorzenione w ludziach, nacjach i pokoleniach. Jeśli masz odwagę, by poznać sposoby na powstanie z martwych, odkrycie co czai się w lesie i w twojej okolicy to idealna książka dla ciebie.
Marta Daft