Nadzwyczajna moc to najkrótsza droga do przejęcia władzy. Ale też ogromne zagrożenie, dla każdego, kto nią włada. Czemu? Bo stanowi łakomy kąsek dla ludzi, którym śni się potęga. Władający tą siłą staje się dla nich tylko narzędziem. Ale, czy aby na pewno bezwolnym?
Pudełko to nic istotnego. Jedynie obudowa dla zawartości. Coś, co nie ma większego znaczenia, a już na pewno nie ma woli. Zgadzasz się? Jeśli nie, jesteś w mniejszości. W mniejszości, do której należy A. Kim jest? Kukiełką, istotą bez emocji, bez uczuć, za to z ogromną mocą. Pudełkiem, który każdy chce wykorzystać do swojej gry. Uciekała się, chowała, udawała. Teraz ma dosyć. Teraz chce wziąć sprawy w swoje ręce. Jednak czy Pudełko może być pełnoprawnym graczem?
Pomysł na fabułę był naprawdę świetny. Koncepcja kukiełek i wizja świata zbudowana wokół tego motywu jest nie tylko ciekawa, ale też dobrze dopracowana. To chyba najważniejszy element wszystkich fikcyjnych rzeczywistości. Jeśli zmianie ulega jakiś element, musi silnie i istotnie odbijać się na pozostałych. Tak jest i tym razem. Dodanie nowego hm… stworzenia… przekłada się na hierarchię społeczną, układ sił politycznych i przede wszystkim fabułę.
Ta ostatnia płynie wartko, chociaż nie zawsze w jednostajnym kierunku. Czasem rwie się do przodu \”na łeb na szyje\”, by nagle zwolnić, a potem skierować się w zupełnie inną stronę. Nasi bohaterzy są odrobinę chaotyczni, a czasami wręcz dziecinni. Co więcej, nie można im w pełni ufać. To połączanie daje postaci równie intrygujące, co nieprzewidywalne. I niejednoznaczne.
To nie jest opowieść do lubienia, to nie jest historia ku pokrzepieniu serc. Chociaż świat jest fikcyjny, można w nim znaleźć wiele analogii do naszej rzeczywistości. Pada też dużo pytań, ujawnia się cały szereg wątpliwości. Niektóre sceny mogą bulwersować, a moralny wymiar działań bohaterów pozostaje kwestią dyskusyjną.
Ale… nie oszukujmy się. Mamy klimat postapo. Nawet jeśli czasami kolorowy, czasami jarmarczny, to jednak rządzony naczelną zasadą: przeżyje najlepszy. Bohaterzy cały czas borykają się z przeciwnościami, które nie tyle mają im uprzykrzyć zabawę, ile… w najlepszym przypadku zniewolić. \”Świat w pudełku\” jest brutalny i bezlitosny. A jednocześnie nie brak w nim miejsca na dobroć, lojalność i przywiązanie. Brzmi pozytywnie prawda? Jednak A nie odczuwa emocji. Czy jest pozytywną bohaterką? Tak, podczas lektury tej książki czeka was sporo wątpliwości.
\”Świat w pudełku\” czyta się błyskawicznie. Fabuła jest wciągająca, ale też dająca do myślenia. Ma w sobie coś lekkiego, co zachęca do śledzenia opowieści, ale też ciężkiego, co pozostawia po sobie ślad we wspominaniach. I chociaż nigdzie nie mogłam znaleźć informacji, by była to pierwsza część, cały czas mam nadzieję, że kreacja tego świata nie skończy się na jednej powieści. Bo byłby to zdecydowanie zmarnowany potencjał.
Dominika Róg-Górecka